Jak to jest że w Polsce istniał sobie Stomil i ledwo wiązał koniec z końcem, ale jak się go za bezcen opchnęło żabojadom to teraz zarabiają na tym kokosy
@wojtoon: odpowiedz sobie na pytanie: ilu ludzi na świecie (albo choćby w samej tylko Europie) chciało kupić komplet zimówek Stomilu, a ile Michelina? Czy sam kiedykolwiek kupiłbyś polskie opony ( podkreślam, że "polskie" tzn zaprojektowane, rozwinięte i przetestowane w zakładach typu Stomil)? Pomijam sytuację p.t. "brak funduszy na lepsze". Im świat oponiarski to uciekł o lata świetlne...
Jak to jest że w Polsce istniał sobie Stomil i ledwo wiązał koniec z końcem, ale jak się go za bezcen opchnęło żabojadom to teraz zarabiają na tym kokosy
Pewnie dlatego, że stomil nie zainwestował w ten zakład dodatkowych kilkuset milionów. @wojtoon:
Już nawet nie chodzi o to ile osób kupi opony Stomil bo tylko ze sprzedaży na naszym rynku fabryka jest w stanie się utrzymać . Dębica czy Kabat jakoś dają radę .Problem tkwił w tamtych czasach . Nadwyżki kadrowe, brak zamówień i wreszcie sam sposób zarządzania. Nikt nie chciał walczyć , łatwiej było sprzedać niż starać się przetrwać . Setki polskich przedsiębiorstw tak skończyło. Wina niegospodarnosci i braku zaangażowania osób zarządzających .
tylko zachowali markę i część produktów sprzedają pod marką Dębica
@megawatt: Żeby było śmieszniej w UK(i nie tylko) można kupić "Dębice" wyprodukowane na Słowenii, a kiedyś miałem w samochodzie założone Kormorany made in Czech Republic.
W 1972 roku firma Michelin w bardzo ciekawy sposób testowała opony do ciężarówek przerabiając bardzo popularny wówczas osobowy model Citroen DS na 11 kołową bestię ważącą w sumie 9 ton! Samochód posiadał dwa silniki V8, gdzie jeden napędzał pojazd a drugi samo oddzielne koło które było schowane wewnątrz pojazdu. Ponad 7-metrowy samochód mógł pędzić nawet 170 km/h! Więcej o tym pojeździe znajduj się pod tym linkiem: http://autowizja.pl/2015/11/citroen-ds-legenda-motoryzacji/ w akapicie 11-kołowy DS :)
Sam jeżdżę na oponach TOYO (letnie) i Kormoran (zimowe). O ile TOYO w lecie spisują się doskonale (są ciche, dobrze trzymają nawierzchni, stosunkowo niskie opory toczenia, o tyle Kormoran zimowe to porażka. Rozumiem, że zimówki będą głośniejsze, ale moje po prostu hałasują (a mają dopiero trzy sezony, nie są popękane, bieżnika jest bardzo dużo), kiepska przyczepność i spalanie drastycznie wzrasta zimą (pomijam fakt, że generalnie w zimie jest większe spalanie, bo włącza
@jurny_juhas: Nie taniej było zimówki opchnąć na początku nowego sezonu lub przed kolejnym niż dokładać do paliwa i ryzykować poślizgiem? Chyba nie są takie złe, skoro je nie trzymasz?
Komentarze (72)
najlepsze
Pewnie dlatego, że stomil nie zainwestował w ten zakład dodatkowych kilkuset milionów.
@wojtoon:
@megawatt: Żeby było śmieszniej w UK(i nie tylko) można kupić "Dębice" wyprodukowane na Słowenii, a kiedyś miałem w samochodzie założone Kormorany made in Czech Republic.
gdyby byli w Wawce to pewnie 4x tyle by musieli płacić na start studentom prawa..( ͡° ͜ʖ ͡°)