Jeden z unijnych komisarzy pochodzenia niemieckiego Guenther Oettinger ostrzegał w środę, że Unia Europejska może się rozpaść pod naciskiem rosnącego populizmu.
Nie będę płakał. Sądzę jednak, że to proces zaplanowany. Niemcy bowiem osiągnęli w dużej mierze swoje geopolityczne cele, uzależnili od swojej gospodarki lub skolonizowali wiele europejskich obszarów, więc w tej chwili ów listek figowy jakim jest UE nie jest im już potrzeby. Kolejny etap może oznaczać przejście z ich strony na ręczne sterowanie nad swoimi protektoratami, choć niekoniecznie. Długofalowy proces dekonstrukcji UE został zakłócony falą tzw. uchodźców. Według mnie mamy niepowtarzalną szansę
Komentarze (3)
najlepsze
Węgrom się udało, Polacy się postawili - aczkolwiek dziwki polityczne nie tracą nadzieji.
Trzeba mieć nadzieje że walec się nie zatrzyma.