zadziwia mnie, że cała ta masa żurawia opiera się tylko na takiej dość niepozornej kratownicy (mam na myśli tą pionową główną część dźwigu) bez żadnych lin trzymających (jak przy masztach antenowych na przykład)
@agablazej: Najważniejsza jest waga u podstawy dźwigu. Tutaj na tzw. krisie jest 10 (5 po każdej stronie) żelbetonowych wag 6,75t każda. Inny sposób kotwienia dźwigu to pręty zbrojeniowe o średnicy 50mm po 4 na każdy róg (w sumie 16 jak ktoś ma problem z matematyką) Pręty maja długość ok 14 m i tylko 1 metr wystaje nad fundanent, po zamontowaniu pierwszej sekcji, zbrojenia są testowane siłownikiem czy nie "wyskoczą" 550 atmosfer
ale gowniany filmik, pokazali tylko jak pionowa czesc sie rozbiera, a reszta? przeciwwaga, liny na gorze miedzy ramieniem i przeciwwaga, ten fragment pionowy nad ramieniem, kotwienie przy podstawie? Od razu od pionowej czesci skok w czasie do opuszczania samego ramienia ( ͡°ʖ̯͡°)
Tajemnica z dzieciństwa rozwiązana :). Niepokojące jest tylko, że w pewnym momencie wszystko trzyma się tylko dzięki grawitacji. Niby jest to metoda używana nie bez powodu, ale niepewność jest :P
@vforvendetta: no, nigdy nie wiadomo z której strony zaatakuje grawitacja. Jak się czasem patrzy na ludzi po imprezach, to widać wyraźnie, że potrafi zaatakować z każdej, a wręcz z kilku stron równocześnie.
Czemu jak zdjęli ramię dzwigu na końcu to obciążenie równoważące z drugiej strony nie przewróciło dźwigu ??? Demontaż na końcu też wydaje się nietrywialny.
Komentarze (29)
najlepsze
Demontaż na końcu też wydaje się nietrywialny.
I pamiętaj młodzież czyta ona się uczy...