Techniczne szczegóły ataku na Google
Google nie zdradziło zbyt wiele informacji odnośnie niedawnego włamania do ich sieci, za którym najprawdopodobniej stoją Chińczycy. Na szczęście, inne firmy, które uczestniczyły razem z Google w śledztwie, zdradziły trochę więcej szczegółów, jak doszło do ataku i dlaczego się powiódł.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 24
Komentarze (24)
najlepsze
Oczywiście zawsze pozostaną inne dziury w Windows czy produktach pochodnych jak Outlook
Bardziej obstawałbym przy tym, że pracownik najpierw odpalił stronę w Chrome, która była tak przygotowana, żeby nie działać albo krzywo się wyświetlać w Chrome. Naturalnym odruchem jest tu odpalenie IE, a stąd już droga wolna.
PS patrząc na listę innych firm do której dotarli, to bardziej jestem przerażony konsekwencjami włamania do Northropa Grummana, kto wie o czym mówie? :]
w ogole powoli zaczyna mnie przerazac ten kraj, cicha ekspansja, nie to co Arabowie, takie cos mnie straszy jeszcze bardziej...
Widok -> Styl strony -> Ignoruj style
Opera:
Widok
@up A jak ktoś ma chrome'a ?
google z chin oczywiscie sie nie wycofa, beda debatowac z rzadem chin nad nowymi warunkami ;)
Może mam obsesje ale wygląda mi to na jakąś prowokację. W końcu Google to prawie właściciel Internetu i może zagrać na wiele sposobów aby osiągnąć swój cel.
Ta
Druga sprawa że ogólne postrzeganie na świecie to co innego niż podkopana pozycja negocjacyjna w konkretnym sporze.
Osobiście jestem przekonany, że w sporach na płaszczyźnie biznesowej to rzadko kto w ogóle patrzy czy jego oponent/kontrachent to dobry czy zły gość tylko czy da się zarobić na współpracy czy nie. Dlatego ta cała sprawa z nagłym
Jeszcze te wszystkie oświadczenia amerykańskich specjalistów, że do wojny dojdzie, a Chiny nie odegrają znaczącej roli, choć to niby one do niej