Cześć,
na początku kwietnia zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę limfoblastyczną ( ALL T-komórkowe )
od dnia diagnozy moim domem stał się szpital, dokładniej oddział Hematologii w Szpitalu im. M.Kopernika w Łodzi
do dnia dzisiejszego przeszedłem cztery cykle chemioterapii
niestety ten rodzaj białaczki możliwy jest do wyleczenia tylko przez przeszczep szpiku
w pierwszej kolejności sprawdzana jest rodzina - a konkretniej rodzeństwo
mam tylko jednego brata, został przebadany, ale niestety nie mieliśmy wystarczającej zgodności
dlatego po trzecim cyklu chemioterapii zostałem zakwalifikowany do przeszczepu od dawcy niespokrewnionego
wróciłem ponownie do szpitala na następny cykl chemioterapii
po wyjściu ze szpitala miałem przerwę od leczenia, dlatego razem z fundacją DKMS, rodziną oraz najbliższymi zorganizowaliśmy w sumie 3 akcje rejestracji nowych potencjalnych dawców komórek macierzystych
jedna miała miejsce w Pabianicach, druga w Katowicach w Galerii Katowickiej oraz trzecia również w Katowicach na Muchowcu podczas Nivea Men Expert Survival Race
pod koniec września dostałem informację, że znalazł się dla mnie dawca
wyznaczono termin na 19 października, jednak został przesunięty
i tak od 23 października jestem w Szpitalu im. A. Mielęckiego w Katowicach na oddziale Transplantologii Szpiku
dziś rozpocząłem radioterapię agresywną - byłem już na dwóch zabiegach, czekają mnie jeszcze cztery
w poniedziałek rozpocznę chemioterapię, która potrwa do czwartku
a w piątek czeka mnie przeszczep
to tak w skrócie
więcej info znajdziecie na mikroblogu pod tagiem #
gnidamabialaczke
serdecznie zapraszam do obserwowania, czytania i komentowania
a teraz zapraszam do zadawania pytań
jeśli Moderacja sobie życzy, to mogę podesłać skan dokumentu informującego o zabiegu allotransplantacji z moim imieniem, nazwiskiem oraz na osobnej kartce nickiem z wykopu
Komentarze (238)
najlepsze
2. Z czego obecnie żyjesz? Na zwolnieniu lekarskim jesteś? Co robiłeś wcześniej?
3. Jaki tryb życia prowadziłeś? Zdrowe odżywianie, czy nie zwracałeś uwagi? Paliłeś?
1. nikt w rodzinie nie chorował na żaden nowotwór
2. zwykłe L4 już się skończyło, bo minęły ustawowe 182 dni.. w tym momencie mam świadczenie rehabilitacyjne, które ważne jest do połowy lutego, ale w razie potrzeby mogę je przedłużyć jeszcze o 9 miesięcy. zanim zachorowałem pracowałem jako administrator systemów i aplikacji... ot zwykły korpoludek ;)
3. przestałem palić 8 marca 2014, czyli rok przed chorobą, lubiłem wyjść czasem na dobrą
Lekarze mówili ci coś o rokowaniach?
Powodzenia i trzymaj się mocno w walce z chorobą
dzięki temu ryzyko powikłań jest minimalne
dlatego cholernie się cieszę, że mam już synka - który jest genialny
chociaż marzyło mi się, by mieć dwójkę dzieci.. najlepiej parkę..
Mój tato, też miał białaczkę, 7 lat walki, ale nie udało się Go wyleczyć. Nie miał możliwości przeszczepu szpiku, miał inny rodzaj białaczki. Teraz ja choruję, ale na "szczęście" nie śmiertelną chorobę, ale nieuleczalną też związaną z układem immunologicznym - ZZSK.
Szukałeś innych metod leczenia - nie tak destrukcyjnych dla zdrowia?
Np duże dawki Witaminy C dożylnie (50 gram) albo olej konopny?
Nie
słyszałem o oleju konopnym, ale nie próbowałem..
praktycznie cały czas byłem w szpitalu i prawdę mówiąc wolałem zostać przy leczeniu, które zafundowali mi lekarze..
póki co sprawdza się.. zobacyzmy, co będzie dalej
po przeszczepie na pewno chcę z nimi pojechać do Zakopanego
żeby odpocząć, spędzić ze sobą dużo czasu..
na pewno nie zapomnieć.. nie chcę zapomnieć tych sześciu miesięcy i nadchodzących dwóch, czy też trzech.. uważam, że to doświadczenie tak jakby pomogło mi dorosnąć..
PS : jestem w bazie dkms od jakichś 10 lat i #!$%@? się ze nikt nie zadzwoni, nikomu narazie swoim szpikiem nie pomogłem. A Gdyby tak zadzwonili do mnie to #!$%@? bym spakował się i wyruszył odrazu. Choćby do Ciebie w Twojej sprawie, do kogokolwiek, do kogoś komu bym pomógł.
najlepsze jest to, że w lutym przeszedłem szereg badań i wszytko było ok..
mało tego! przygodę ze szpitalem zacząłem od oddziału pulmonologii, gdzie odsysano mi płyn z płuca..
w międzyczasie zrobiono mi też morfologię krwi i nic nie wykazało.. 9 dni później byłem już bardzo pilnym pacjentem na hematologii..