Miałem podobną sytuację na ulicy obok, z okna widziałem dwóch średnio trzeźwych/naćpanych panów życia, którzy wzięli garść kamyczków (taki granitowy żwir, w mojej okolicy modne zamiast kostki na kładzionych prywatnie chodnikach), usiedli na środku drogi wylotowej z miasta i rzucali w przejeżdżające sporadycznie już o tej porze (+- północ) samochody. Wezwałem policję dla świętego spokoju, oczywiście nie przyjechali - byli pewnie bardzo zajęci w mojej pożal się boże 2x2km metropolii ( ͡
@NieMogeSieZarejestrowac: Bez przesady, nie znam nikogo kto by zapalił i robił takie rzeczy. Z drugiej strony widziałem wielu robiących podobne akcje po alkoholu, łącznie z typem który chciał zatrzymać tramwaj stając na torach.
Komentarze (125)
najlepsze
A ten co filmował?
On powinien dostać przede wszystkim - nie byłoby jego śmiechu i nakręcania - nie byłoby debili.
Szkoda ze na mnie nie trafiło.... .
Tak jakos mi soe przypomnialo