Swoją drogą czy to nie jest tak że superrasa u schyłku wszechświata mogłaby poprostu przenieść się w czasie do początków wszechświata? Z pewnością kwestia przeludnienia i kwestia zużycia energii byłaby w ich wiadomości od milionów lat więc nie byłoby trudne wykombinować tego żeby ograniczyć ilość zużywanych zasobów kontrolować narodziny a następnie w nieskończoność wykorzystać całą energię gasnącego wszechświata do cofnięcia się w czasie pod warunkiem że to jest możliwe. Wówczas wszechświat byłby
@leburaque: Cycles of Time - Roger Penrose. Jeżeli interesuje cię, jak z końca wszechświata przeskoczyć na początek. Lektura trudna ale satysfakcjonująca.
@Butman: A ja z kolei uwazam, ze homo sapiens to gatunek, ktory wzniosl sie niewiele ponad poziom zwierzecia i nie posiada podstaw do gloszenia takich twierdzen jak Twoje i kropka.
@Diamonddog: że niby kreska koreańsko-japońska? Nie przeszkadza mi to, zachwyciły mnie te długie, scrollowane kadry, przy przewijaniu robiące wrażenie niemal animowanych, i powoli, powoli budujące smutne napięcie przed końcową iluminacją. Nie wyobrażam sobie tego na papierze, chyba że toaletowym ;) A Asimova koniecznie, on nie dość że się nie starzeje, to jeszcze na odwrót: z wiekiem (czytelnika) coraz więcej się w nim odkrywa. Ale to w sumie nie tylko w nim,
@Enoder: Nie że niby kreska koreańska ale jak zobaczysz jest pewien slajd na któym jest tytuł komiksu po koreańsku :P Czytam sporo mang i manhw i to jest na 100% manhwa i nie przeszkadza mi bo są fajniej od mang robione :) Wszystko w kolorze :p
Co do samego Asimova wiem że jest to autor którego twórczość jest nieśmiertelna. Będę miał więcej czasu to wróce do Fundacji lecz niestety nie teraz.
Wydaje mi się, że AC wzięło się z aksjomatu wyboru (Axiom of choice). Gwarantuje on, że z rodziny o nawet nieskończonej entropii jesteśmy w stanie stworzyć coś nowego wybierając po jednym elemencie z każdego ze zbiorów z tej rodziny. AC mówi, że nie potrzeba przypisu na tą procedure. Ona po prostu JEST! Cokolwiek znaczy być...( ͡°ʖ̯͡°)
dość słabe. statyczne kadry, a jak już coś się dzieje, to skopana perspektywa. drętwo narysowane postacie (wyglądają jak g.i.joe z początku lat 90), fatalna mimika, zachwiane proporcje praktycznie w każdym ujęciu. opowiadanie super, komiks beznadziejny.
Nie wierzę by ludzkość w obecnej formie kiedyś osiągnęła aż tak wysoki stopień rozwoju by kolonizować inne planety a co tu mówić o innych galaktykach. Prędzej czy później albo dokona swoistego samobójstwa albo wyodrębnią się z niej nowe lepsze gatunki, które jednak przestaną nazywać siebie "człowiekiem".
Komentarze (64)
najlepsze
.
A Asimova koniecznie, on nie dość że się nie starzeje, to jeszcze na odwrót: z wiekiem (czytelnika) coraz więcej się w nim odkrywa. Ale to w sumie nie tylko w nim,
Co do samego Asimova wiem że jest to autor którego twórczość jest nieśmiertelna. Będę miał więcej czasu to wróce do Fundacji lecz niestety nie teraz.
https://www.youtube.com/watch?v=th4LEGjqNv0