Złe wieści dla miłośników Gorców.
Władze Ochotnicy Górnej niszczą góry po to, żeby można było sobie po nich pojeździć na rowerze, a na szczycie Gorca postawią wieżę widokową dla idiotów, którzy wchodzą na szlak w klapkach. Natura jaką kochamy, właśnie w tej chwili jest gwałcona przez bezmyślnych urzędasów.
simpul z- #
- #
- #
- 10
Komentarze (10)
najlepsze
"Naprzeciw Tatr, między doliną nowotarską a wężowatą kotliną Raby, wspięło się gniazdo dzikich Gorców. Od romantycznych Pienin odciął je wartki kamienicki Potok, a od spiskiej krainy odgraniczył je falami bystry Dunajec. Samotnie stoją nad wzgórzami.
Partnerem projektu miało być Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. Po zakończeniu jego realizacji miało przejąć opiekę nad nowo powstałymi ścieżkami. Właśnie się z tego wycofało.
- Ten pomysł niszczy przyrodę i zabija Gorce dla pieszych - uważa Jerzy Kapłon, szef Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie.
Przestrzega, że nowe ścieżki rowerowe przetną szlaki migracji zwierząt z Gorców w Beskid Sądecki i Pieniny,
Ponad 2,6 mln zł na inwestycję dała Unia Europejska, 864 tys. zł to wkład własny gminy. Prace mają być zrealizowane do października tego roku.
Wszystko jest legalne. Rowerowe ścieżki mają powstać w paśmie gorczańskim nad Ochotnicą. Leży ono poza otuliną Gorczańskiego Parku Narodowego. Ten utworzony w 1981 roku chroni jedynie centralną część gór. Z naszych informacji wynika, że pierwotnie projekt miał wchodzić w część Narodowego