miałem ostatnio podobny przypadek, z tym ze koleś miał zdecydowanie słabsze przebranie, był tylko w gatkach i masce z krzyku, stał na środku ulicy wymachiwał łapami jak małpa i zatrzymywał auta, musiałem zwolnić ze względu na auta przede mną, jednak kiedy "przyszła moja kolej" bo autka już pojechały, bez zastanowienia, wręcz instynktownie, redukcja i gaz w podłogę z lekkim skrętem kierownicy w stroną "napastnika", jakież było jego zdziwienie kiedy nie hamowałem zbliżając
Komentarze (8)
najlepsze
źródło: comment_toWUXVEAMvQkL0oQjZCarjx1KqBRvKJq.jpg
Pobierz