ten pomysł jest idiotyczny i każdy normalny by nie oddał nic z takiego opakowania, bo nie jest jego. Nie wiem co ma sprawdzić ten "eksperyment społeczny"
@pacho: nie mówię, że nie. Takie odruchy się ceni, ale ten eksperyment społeczny jest tak skonstruowany jakby miał sprawdzić zupełnie coś innego.
Np. chcemy sprawdzić czy ktoś pomoże płaczącemu dziecku eksperyment: stawiamy płaczące dziecko i patrzymy
a tutaj chcemy sprawdzić czy ludzie mają okruchy dobroci i kupią głodnemu jedzenie. co robimy? Każemy obcym ludziom pilnować jedzenia i napuszczamy człowieka, który chce je zabrać tłumacząc tym, że jest głodny. I dlatego zamiast
Kogoś to dziwi? Polacy mają ogromne serca. Może i na żebraków patrzą spode łba ale podejrzewam, że nie ma osoby, która poproszona o kupienie czegoś do jedzenia, odmówi.
@maur: Też mi się raz zdarzyło, że facet prosił o kupno czegoś do jedzenia a po wejściu do sklepu chciał miód za 40zł. W Poznaniu, gdzie mieszkam, też urzęduje jeden taki stale potrzebujący. Stoi najczęściej pod barem mlecznym albo budką z kurczakami. Takie jednostki potrafią skutecznie zniechęcić społeczeństwo do pomagania na szczęście to sporadyczne przypadki.
@luk4z: kiedyś facet poprosił mnie o jakieś pieniądze na jedzenie. Dałem mu wszystkie drobniaki jakie miałem, jakieś 15-20 zeta. Upadło mu z tego 50 groszy, "oo, nie będę podnosił, thx".ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Chłopak podchodzi zblazowany próbując podpieprzyć żarcie, "głodny", "(skoro to czyjeś, to) odwróć wzrok, a ja zjem", "nie jadłem 3 dni". Do tego wydaje się zdrowy i sprawny. Jeszcze jakby chociaż wyjaśnił czemu, coś się stało? Jak nie, to idź do pracy. Eksperyment społeczny, jasne.
@arturkrzyk: Nie ma co się rozpisywać nad takim dziadostwem. Właściwie sam sobie odpowiedziałeś. Jak można myśleć ze wszyscy Polacy są "Januszami" i "cebulakami" autor tego jak sam to nazywa "eksperymentu" najwyraźniej wychodzi z takiego założenia. Czy obywateli jakiegokolwiek kraju można określić jedynym przymiotnikiem? Dodatkowo wkurzają mnie tacy idioci którzy normalnym sytuacjom próbują nadać jakiś głębszy sens, facet chyba myśli ze jest pierwszym Polakiem któremu ktoś dal bułkę na ulicy. Z wrażenia
Wali do drzwi mały cygan - otwieram a on bardzo głodny i prosi o piątaka na bułkę. 10 sek. wcześniej zrobiłem kilka kanapek więc sięgam po tacę i podaję . Głód nagle przeminął , odwraca się na pięcie bez słowa i słyszę łomot do sąsiada.
Głodny obok maca przypomina mi sytuacje - pod drive thru mcdonalda przy ul radzymińskiej w Wwie bardzo często jest jakiś facet - głodny, biedak, chodzi i prosi. Mimo, że Wwa nauczyła mnie trochę znieczulicy (jak dajesz komuś kasę "na jedzenie" i za 40 minut widzisz go z flaszką kilka razy pod rząd to człowiek się zniechęca) to pomyślałem - a, dobra. kupię jakies 2 burgery. Miałem jeszcze 2 auta przede mną -
Komentarze (28)
najlepsze
Np. chcemy sprawdzić czy ktoś pomoże płaczącemu dziecku
eksperyment: stawiamy płaczące dziecko i patrzymy
a tutaj chcemy sprawdzić czy ludzie mają okruchy dobroci i kupią głodnemu jedzenie.
co robimy? Każemy obcym ludziom pilnować jedzenia i napuszczamy człowieka, który chce je zabrać tłumacząc tym, że jest głodny. I dlatego zamiast
Jeszcze jakby chociaż wyjaśnił czemu, coś się stało? Jak nie, to idź do pracy.
Eksperyment społeczny, jasne.
10 sek. wcześniej zrobiłem kilka kanapek więc sięgam po tacę i podaję .
Głód nagle przeminął , odwraca się na pięcie bez słowa i słyszę łomot do sąsiada.
Mimo, że Wwa nauczyła mnie trochę znieczulicy (jak dajesz komuś kasę "na jedzenie" i za 40 minut widzisz go z flaszką kilka razy pod rząd to człowiek się zniechęca) to pomyślałem - a, dobra. kupię jakies 2 burgery. Miałem jeszcze 2 auta przede mną -