Fotograf sobie spokojnie filmował, a tu przylazł jakiś dziad, usiadł na plecaku odcinając drogę do statywu i kamery. A jak sie w końcu dał zepchnąć i fotograf prawie odzyskał sprzęt, to intruz jeszcze próbował go rozjechać samochodem. To nie łoś, to świnia.
Komentarze (33)
najlepsze