Bynajmniej nie mam na myśli sądowych reperkusji. Wszystko wskazuje na to, że GW zachowała się jak pospolity złodziej - naruszyła zasady zarówno prawne jak i moralne. Kradzież zawsze pozostanie czynem sprzecznym z prawem, ale należy pamiętać, że w wielu środowiskach czynem niemoralnym nie zostanie nazwane obrabowanie złodzieja. Zatem GW powinna gorąco chuchać na zimne i pilnować przestrzegania prawa przez swoich pracowników...
Przecież swego czasu była też afera jak JM ukradł zdjęcia z galerii jakiegoś kolesia na DeviantArt. Tam też musieli przepraszać i skasowali zdjęcia i dalej kradną inne podpisując się "znaleziono na JM". To jest dopiero sk$%$ysyństwo.
Artykuł z papierowego wydania GW. Rzućcie okiem na ostatnie zdanie. Sądzę, że w sprawdzonej kilkakrotnie publikacji nie powinno być takich kwiatków, jak rozpoczęcie zdania od "Ale". Fujj, jak to w ogóle brzmi...
Ktoś może to potwierdzić z punktu widzenia prawa? Domyślnie jest uznane, że jeśli autor nic nie zastrzegł pisemnie to rozpowszechnianie jest zabronione?
ale zaraz, o co takie krzyki, przecież gazeta to zdjęcie tylko skopiowała, więc autor nic nie stracił, bo nadal ma swoją kopię. jak to było? to tylko piractwo, a nie kradzież, a w ogóle to powinniśmy pracować za darmo dla dobra społeczenstwa i najlepiej jeszcze dołączać źródła, żeby inni mogli na tym zarobić? hipokryzja.
zresztą, autor fotki zawsze może zarabiać na koncertach albo sprzedawać koszulki.
Do zdjęcia doczepili swoje logo, co sugeruje, że oni są jego autorami. To już jest sk!!#ysyństwo. Ja nie miałbym nic przeciwko, gdyby jakaś gazeta wykorzystała moje zdjęcie (nawet taka jak Wybiórcza), pod warunkiem, że byłoby wiadomo, iż jest ono moje (np. imię i nazwisko + link do photobloga).
Gazeta zarabia na cudzym dziele i jeszcze sobie przypisuje jego autorstwo. Gdyby pan redaktor skopiował sobie to zdjęcie i oglądał je na kompie z rodziną, lub przyjaciółmi to sytuacja byłaby podobna do np ściągnięcia mp3. Ale nie jest.
Komentarze (113)
najlepsze
największym dziennikiem jest fakt.
Bynajmniej nie mam na myśli sądowych reperkusji. Wszystko wskazuje na to, że GW zachowała się jak pospolity złodziej - naruszyła zasady zarówno prawne jak i moralne. Kradzież zawsze pozostanie czynem sprzecznym z prawem, ale należy pamiętać, że w wielu środowiskach czynem niemoralnym nie zostanie nazwane obrabowanie złodzieja. Zatem GW powinna gorąco chuchać na zimne i pilnować przestrzegania prawa przez swoich pracowników...
Artykuł z papierowego wydania GW. Rzućcie okiem na ostatnie zdanie. Sądzę, że w sprawdzonej kilkakrotnie publikacji nie powinno być takich kwiatków, jak rozpoczęcie zdania od "Ale". Fujj, jak to w ogóle brzmi...
Żenua.
(ale i tak kabli internetowych pod oknem, pod wykopem o galeriankach (?) nic nie przebije)
Nie widzę tam takiej stopki.
zresztą, autor fotki zawsze może zarabiać na koncertach albo sprzedawać koszulki.