Warto dać o tym znać naszej wykopowej braci. A nuż znajdzie się ktoś, kto przygarnie kilka książek. Sam chętnie bym się tam przeszedł, ale trochę mi daleko do Warszawy.
Ja bym tak się nie nastawiał. Ludzie wyprodukowali naprawdę dużo tekstu z czego większość naprawdę nie jest warta uwagi.
Raz nauczyciel polskiego opowiadał o rozdawaniu książek w jeden bibliotece. Całe metry sześcienne powieści propagandowych chwalących socjalizm i chłopów, którzy dzielnie zwalczają stonkę ziemniaczaną. Kiedyś stowarzyszenia literackie posłuszne władzy, produkowały książki na ilość.
Do tego pewnie kolejne metry sześcienne nieaktualnych podręczników, nadających się jedynie na opał.
To rozdają książki teraz? :| A jeszcze parę lat temu biblioteki wołały by ludzie im przynosili niepotrzebne książki. Ostatnio chciałem do jakiejś biblioteki zanieść wiele książek, których nie czytam a teraz okazuje się, że to nikomu nie potrzebne. To co robić? Na śmietnik wywalić?
Jeszcze pół roku temu Wykopowicze zachwycali się Huxley-owską antyutopią świata, w której ludzie stracili zainteresowanie czytelnictwem. Każdy chciał coś z tym zrobić, a teraz?
Wg mnie "Nowy Wspaniały Świat" to nie do końca antyutopia, winne jest nasze egocentryczne postrzeganie świata. Nie potrafimy sobie wyobrazić zupełnie innych ludzi, a tak jest w NWŚ.
Społeczeństwo zaproponowane przez Huxleya to inna bajka, człowiek z tej książki to jakby inny gatunek w porównaniu do rzeczywistości. To, że książki nie były potrzebny było skutkiem doskonałej stabilności. Gdy nie ma chorób, problemów z pieniędzmi, otoczeniem, pracą, nikt nikogo nie zabija, a ludzie
Nie zgodzę się w kilku kwestiach. Najwidoczniej czytałeś Huxleya dawno temu (założenie, ze nie czytałeś w ogóle byłoby niemiłe ;)), albo to, co cytowałeś i Ty i ja, to tekst Naila Postmana (?). Jeśli tak, to warto upewnić się co do wiarygodności cytowanego.
"Orwel przestrzega że zostaniemy zniewoleni przez jakąś przemoc pochodzącą z zewnątrz. Tymczasem w wizji Huxleya do pozbawienia ludzi ich autonomii, pełni osobowości i historii niepotrzebny jest żaden Wielki Brat."
Po zastanowieniu... zakop. Tylko dlatego ze akcja ma 2 dno ;] Bilety na cmentarzysko wyjatkowo wysokie ;] Cel szczytny, ale forma nieodpowiednia. Gdyby ksiązki (ktore chca uratowac i ktorych nikt nie chce kupic) mieli by oddac do skupu makulatury to zarobili by grosze.
Według mnie tu nie chodzi o ratowanie tych dzieł, lecz o czysty interes. Nawet, gdyby ktos mial sie tam pojawic tylko 1 raz, to i tak zostawi 30zl. Jako,
Wiem jakie sa ceny książek, ale napewno takich ksiązek (które mogłbys normalnie gdzies jeszcze kupic) tam nie znajdziesz.
Te które się sprzedaja (nawet w antykwariatach), dalej będą tam sprzedawane.
Mi chodzi o to, że organizator mówi, iż woli taką formę akcji, niz oddanie tych dzieł na makulature.
Wierzysz, iz te 30zł jest pobierane tylko na opłatę lokalu (znajdujacego sie na bibliotece uniwersyteckiej) i transport (bo obsługa to zapewne jacys stażyści)?
Książki są przecież takie wspaniałe. Dlaczego tak wielu ludzi ich nie chce, nie czyta? Analfabetyzm wtórny w Polsce rozszerza się w zastraszającym tempie. Potwornie smutne.
bo mamy 21 wiek, sluchawki na uszach, filmy w telefonie, a wszystkie gadzety mieszcza sie w kieszen.
czekamy na ksiazki 21 wieku, czekamy na epapier dla mas, czekamy na to ze poniedzialkowe wydanie new york timesa nie bedzie kosztowalo wycinki 100tys drzew
Komentarze (88)
najlepsze
Raz nauczyciel polskiego opowiadał o rozdawaniu książek w jeden bibliotece. Całe metry sześcienne powieści propagandowych chwalących socjalizm i chłopów, którzy dzielnie zwalczają stonkę ziemniaczaną. Kiedyś stowarzyszenia literackie posłuszne władzy, produkowały książki na ilość.
Do tego pewnie kolejne metry sześcienne nieaktualnych podręczników, nadających się jedynie na opał.
Z drugiej strony jest tam też pewnie
Jeszcze pół roku temu Wykopowicze zachwycali się Huxley-owską antyutopią świata, w której ludzie stracili zainteresowanie czytelnictwem. Każdy chciał coś z tym zrobić, a teraz?
Przypomnę wszystkim zapominalskim:
http://www.wykop.pl/link/188560/roznica-miedzy-orwellem-a-huxleyem
W Czechach żyje mniej obywateli niż w Polsce, a jest tam znacznie większe czytelnictwo.
A pamiętacie chociaż czym się różni wizja Huxleya od wizji Orwella, którą tak chętnie się wysługujecie?
Wbrew powszechnemu pokutującemu nawet wśród sfer wykształconych, przekonaniu Huxley ("Nowy wspaniały świat") i
Społeczeństwo zaproponowane przez Huxleya to inna bajka, człowiek z tej książki to jakby inny gatunek w porównaniu do rzeczywistości. To, że książki nie były potrzebny było skutkiem doskonałej stabilności. Gdy nie ma chorób, problemów z pieniędzmi, otoczeniem, pracą, nikt nikogo nie zabija, a ludzie
"Orwel przestrzega że zostaniemy zniewoleni przez jakąś przemoc pochodzącą z zewnątrz. Tymczasem w wizji Huxleya do pozbawienia ludzi ich autonomii, pełni osobowości i historii niepotrzebny jest żaden Wielki Brat."
czysty zysk
hitler tylko marzył o takiej kontroli
edit: napisz czego szukasz, to przy sprzyjających okolicznościach podeślę
Według mnie tu nie chodzi o ratowanie tych dzieł, lecz o czysty interes. Nawet, gdyby ktos mial sie tam pojawic tylko 1 raz, to i tak zostawi 30zl. Jako,
Te które się sprzedaja (nawet w antykwariatach), dalej będą tam sprzedawane.
Mi chodzi o to, że organizator mówi, iż woli taką formę akcji, niz oddanie tych dzieł na makulature.
Wierzysz, iz te 30zł jest pobierane tylko na opłatę lokalu (znajdujacego sie na bibliotece uniwersyteckiej) i transport (bo obsługa to zapewne jacys stażyści)?
Odpowiadam ci
Nie rozumiem ich logiki, niby nadmiar książek a każą jeszcze przynosić...
czekamy na ksiazki 21 wieku, czekamy na epapier dla mas, czekamy na to ze poniedzialkowe wydanie new york timesa nie bedzie kosztowalo wycinki 100tys drzew