Brak czarnych geraltów, smerfów, elfów, wikingów. Brak jest również białych niewolników z afryki no i biali nie potrafią skakać. Ot życie. Rzeczywistość ma w dupie poglądy i ideologie.
Co za farmazony. Kiedyś z połowa RPGów miała tylko żółte twarze i do tego jeszcze samurajów, roninów, demony Oni i smoki i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Na niektórych platformach (np tych firmy Nintendo) do dziś większość gier RPG jest robiona przez Japończyków dla Japończyków o Japończykach i nikogo o to nie boli dupa - proste: kupujesz np 3DS to masz do wyboru głównie japońskie gry. Wskazuje to jasno, że nie chodzi
Mam całkiem poważne pytanie: co trzeba zrobić, żeby móc mówić takie rzeczy jak np. "za mało murzyna w tym filmie/grze", a cały świat będzie tego słuchał, gazety będą mnie cytowały, rządy zaczną nad tym obradować żeby być "poprawnymi", a producent w końcu się ugnie i dorzuci kilku murzynów nawet do prasłowiańskich opowieści? Bo przecież to nie jest tak, że ktoś sobie założy fundację/firmę/stowarzyszenie, zacznie pierdzielić takie rzeczy, a wszyscy go nagle słuchają
@redet: Wydaje mi się, że amerykańskie media tak długo wmawiały samym Amerykanom, że są odpowiedzialni za obecną sytuację murzynów i że są oprawcami, którzy zrobili z nich niewolników, że oni sami w to uwierzyli i stąd właśnie takie nienormalne zachowania.
@Flypho: ale skąd by się wziął w mediach tak stabilny i długotrwały proces wmawiania bzdur, że aż im wyprał baniaki? Jedna stacja by wytknęła drugiej stacji (konkurencji), że głupoty gadają i by się wzajemnie "naprostowały" (tak przynajmniej powinno być w teorii)...żeby jeszcze to poczucie winy jeszcze było związane z Indianami których wyrżnęli i wytruli, ale tak?
Doprawdy, czy kogokolwiek dziwi, że Polygon - jeden z bastionów internetowych wojowników o niesprawiedliwość społeczną i miłośników Anity Sarkeesian, znaczy jej oficera prowadzącego - krytykuje grę, która oparta jest o europejską mitologię? Ci ludzie nie dość że nienawidzą wszystkiego, co jest związane z białymi, to na dodatek są bezczelnymi kulturalnymi imperialistami (i to nie reprezentującymi całej amerykańskiej kultury, ale konkretną grupkę popaprańców, czyli lewicowe szumowiny z Kalifornii), którzy uważają, że wszystkie wytwory
@Martellus: Oni są wręcz modelowym przykładem jak wygląda poczucie wyższości połączone z brakiem wiedzy i całkowitą impregnacją na argumenty innych. Fajnie, że Chmielarzowi chciało się w ogóle temat podjąć.
Komentarze (473)
najlepsze
Amerykańska hipokryzja.
Bo przecież to nie jest tak, że ktoś sobie założy fundację/firmę/stowarzyszenie, zacznie pierdzielić takie rzeczy, a wszyscy go nagle słuchają