Sąd zezwala na adopcję lesbijskiej parze
Francuski sąd administracyjny uznał we wtorek za zasadną apelację pary lesbijskiej, której sąd regionalny dwukrotnie odmówił prawa do adoptowania dziecka....
y3k z- #
- #
- #
- 27
Francuski sąd administracyjny uznał we wtorek za zasadną apelację pary lesbijskiej, której sąd regionalny dwukrotnie odmówił prawa do adoptowania dziecka....
y3k z
Komentarze (27)
najlepsze
W ten sposób zaraz Ci udowodnię, że wychowywanie się na ulicy też jest słuszne.
A jeszcze lepiej, jak by były małżeństwa grupowe.
Na przykład mama i tata pracuje, a druga mama lub drugi tata opiekuje się dziećmi.
Fajnie by też były, gdyby w końcu zalegalizowali związki kazirodcze gdy obie strony są dorosłe. Takie związki też by mogły adoptować i mniej dzieci by było "na ulicy" czy domach dziecka. Wszystko dla dobra dzieci i wolnej miłości.
Ktoś się kocha, jest dorosły, nie robi krzywdy
Co do adoptowania przez pary homoseksualne to już chyba nie do pomyślenia w naszej zacofanej Polsce.
Borze zielony, dwóm! :|
rodzina > dom dziecka
"btw. nie powinno być bezBożniku ?"
Nie. Małą literą: bezbożniku. Tak samo np. bogobojny, czy nawet boży. Ale już Boże Ciało i Bóg, gdy mówi się o Bogu Ojcu.
"Nie leczmy homoseksualizmu, ponieważ to nie choroba tylko wrodzona orientacja"
W takim razie w Twoim rozumowaniu jest sprzeczność. Jeśli orientacja jest wrodzona, to to, czy osoba dorasta w takim, czy innym środowisku nie ma żadnego, najmniejszego znaczenia. Nie zmieni to wrodzonej
Jeśli tak jest i zostanie to udowodnione, to dobrze, ale zauważ, że jest wielu homoseksualistów ukrywających się z tym "przed samym sobą" tj. boją się reakcji społeczeństwa na tyle, że wolą nie tyle stwarzać pozory tylko być hetero tj. założyć rodzinę etc. Takie zachowanie może zadziałać w drugą stronę, dziecko od małego wychowywane w środowisku homoseksualnym, mimo, że czuje większy pociąg do płci przeciwnej może wiązać się z osobą tej samej
Naprawdę, ale to naprawdę współczuję temu dziecku. Czemu? Już widzę jak go wytykają palcami "a on ma 2 mamy!". Choć z matkami to jeszcze można jakoś wytłumaczyć, że ciocia etc. Ale wyobraźcie sobie, co będzie przeżywało dziecko wychowywane przed 2 ojców. Obstawiam piekło w szkole. A im dalej, tym gorzej.
Ja też. Nawet bardziej współczuję dzieciom z domów dziecka.
"Obstawiam piekło w szkole. A im dalej, tym gorzej."
Im dalej, tym gorzej? To sugeruje, że po szkole jest gorzej. W pracy jest gorzej? Chyba nie. Powiedziałbym, że po szkole to im dalej, tym lepiej. Nikt nie będzie wyśmiewał dorosłego faceta, że adoptowała go para homoseksualistów. Takie idiotyczne wyśmiewanie jest jednak głównie domeną dzieciarni.