Trochę #niepopularnaopinia ale ciekaw jestem ile osób koniec końców skupiła się rzeczywiście na procedurach i zapamiętała je a ile po prostu miało niezły ubaw z gościa i w razie wypadku będą pamiętać tylko śmieszka, który udawał że pływa w kamizelce :P.
Szczerze? Jak dla mnie przesada. Bardzo podobała mi się "demówka" po śląsku, albo rap Murzyna (oba filmy w powiązanych). Była to treść przekazana w przystępny sposób. Tutaj ewidentnie wszyscy skupiali się na mimice ziomeczka i jego podejrzanych ruchach, a nie na ilości wyjść ewakuwacyjnych czy jak znaleść kamizelkę itd. Wolę "demówki" klasyczne :)
Filmik pokazywany w Air New Zealand jest chyba jedynym filmem instruktażowym tego typu, który ludzie mają szansę oglądać. Inna sprawa ile z tego zapamiętają
Komentarze (38)
najlepsze
https://www.youtube.com/watch?v=DYA_ivyj3kE