Gajos w roli Stalina o artystach, których poglądy można kupić.
Genialny monolog Gajosa grającego rolę Stalina o artystach i intelektualistach, których poglądy można kupić za pieniądze. Jakże ironiczne w kontekście komitetu poparcia Komorowskiego.
- #
- #
- #
- #
- 60
- Odpowiedz
Komentarze (60)
najlepsze
Przypomnijcie sobie jeszcze raz sondy na wykopie w których pytano ludzi na kogo głosują i przypomnijcie sobie jakie najczęściej padały argumenty (zwłaszcza w kontekście Komorowskiego): tam nie było nic o gospodarce, czy programie politycznym, tylko wygląd, czy teksty "bo jest dobrze".
Gdy do kampanii przystępują aktorzyny, twórcy i inni pseudointelektualiści, to tylko po to, by dać tym idiotom kolejny argument z czapy. Czyli patrz jaki ten Komorowski musi być dobry, skoro nawet Gajos go popiera. Zero dyskusji na argumenty. I tacy ludzie idą potem głosować. I na PO i na PiS. Bo tu nie chodzi o partię, tylko o to, czemu głosują na danego kandydata. Jak potem ten plebs ma rozliczać danego polityka, skoro poszedł głosować na gębę?
źródło: comment_Q1lHOsHm1yKalPNMExoxOPSYSkfxDh9l.jpg
PobierzGx