Informacja nieprawdziwa. Jak tu kolega pan_el zauważył, częściej bywam zaczepiany z pytaniem o mojego Eee niż koledzy z większym sprzętem. "O, taki mały by mi się do torebki zmieścił, robią czerwone?"
Zresztą nie liczy się sprzęt, tylko umiejętności, nie? :D
To nie jest kwestia dodatkowego kilograma tylko podwojenia masy. Powiem tak: wind to był mój pierwszy laptop. Wcześniej zdarzały się sytuację, gdy musiałem mieć laptopa - brałem od siostry czy znajomych. I to było po prostu za ciężkie - 20 minut w zatłoczonym tramwaju z 3 kg na ramieniu (+ 1 kg innych rzeczy - w typie notes, aparat) - i bolało mnie ramię. Wind mieści się do mojej torby w futerale
Ja wolę mojego 10" MSIwinda (1,3 kg). Dziewczęta co prawda mówią, że jest "słodki", ale staram się to przyjmować z honorem. Do normalnej pracy używam stacjonarnego.
Komentarze (14)
najlepsze
Zresztą nie liczy się sprzęt, tylko umiejętności, nie? :D