Te przykłady z "sisiorami" (OMG!), klamkami nijak się tutaj nie mają do rzeczywistości.
Tutaj chodzi o to, iż jak ktoś nie cierpi jeździć samochodem lub traktuje to jako karę to powinien mieć odebrane prawo jazdy. Klamką ani "sisiorem" nikogo nie zabijesz (w przypadku "sisiora" co najwyżej wyprodukujesz kolejnego osobnika :) i nie interesują mnie tutaj podteksty i naginanie że klamką można w łeb przywalić.
Zgadzam się, sama jestem ofiarą myślenia, że prowadzić samochód może każdy. Skuszona myślą, że przecież wszyscy jeżdżą i nawet ja, nawet kompletnie tego nie czując i nieco się bojąc, mogę dostać prawo jazdy i w miarę dobrze dobrze jeździć, poszłam na kurs prawka. Aktualnie leczę traumę i kieszeń, na egzamin nawet się nie zapisałam bo to i tak nie ma to sensu. Nie chcę nikogo zabić na drodze. Może jak kiedyś będę
Na twoim miejscu poszedłbym na egzamin. Jeśli zdasz nadal będziesz mogła pozostać poza jazdą. A w razie czego nauka w przyszłości obędzie się bez testowania umiejętnośi, które sama będziesz znała doskonale.
Kurde coś jest nie tak to wygląda jakby dialog pomiędzy słabymi aktorami. Mówią tak jakby to wszystko było wyreżyserowane, ale zapomnieli co mają mówić.
To wyglada tak jakby się śmieli tylko dlatego, że mówi Clarkson... . Zresztą te filmiki są tak stare i znane jak Internet, za samo ich pokazywanie w TV powinni sie popukac w czolo.
właśnie.. ja w sumie żadnego odcinka Top Gear nie oglądałem w całości, chociaż zawsze obiecywałem sobie, że będę, ale ten fragment mnie nie zachęcił - jakoś sztucznie i drętwo.
Hmm, ciekawy punkt widzenia. Swoją drogą - najlepiej by się to sprawdziło przy wyborach. Byłbym za tym, by wyborcy przed przystąpieniem do głosowania zdawali krótki - i prosty - egzamin, typu: kto jest premierem? kto jest prezydentem?, jaką władzę reprezentuje sejm? Wkurza mnie, gdy widzę kolejną osobę, która nie ma zielonego pojęcia o polityce a decyduje, bo rodzina / ksiądz / kolega tak powiedział. Skreśla na oślep, bo nic nie wie. I
Kolego, czy na prawdę sądzisz że dresiarze mają dobre auta? Może posłużę się oklepanym przykładem Betka 525i w gazie, spoiler, chromowane fele i białe pasy środkiem. To jest definicja fajnego auta?
Komentarze (60)
najlepsze
To, że kogoś nie stać na dobre auto nie znaczy od razu, że jest złym kierowcą.
Komentarz usunięty przez moderatora
-Windowsa XP.
http://www.wykop.pl/link/134286/kobieta-za-kierownica-horror-i-tragikomedia-w-kilku-odslonach
Te przykłady z "sisiorami" (OMG!), klamkami nijak się tutaj nie mają do rzeczywistości.
Tutaj chodzi o to, iż jak ktoś nie cierpi jeździć samochodem lub traktuje to jako karę to powinien mieć odebrane prawo jazdy. Klamką ani "sisiorem" nikogo nie zabijesz (w przypadku "sisiora" co najwyżej wyprodukujesz kolejnego osobnika :) i nie interesują mnie tutaj podteksty i naginanie że klamką można w łeb przywalić.
Natomiast
Na twoim miejscu poszedłbym na egzamin. Jeśli zdasz nadal będziesz mogła pozostać poza jazdą. A w razie czego nauka w przyszłości obędzie się bez testowania umiejętnośi, które sama będziesz znała doskonale.