Ciekawe, wszystko robiła dobrze i nagle przestawała. Wygląda tak, jakby parking od jezdni oddzielał krawężnik (lub taka rynienka ściekowa) i babka była przekonana, że prawym tylnym kołem zawadzała już o krawężnik przy chodniku, podczas gdy było to jej lewe przednie koło, które desperacko chciało dostać się na parking ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (16)
najlepsze