Nie wiem po co szukacie winnych zajścia. Po prostu nieszczęśliwy wypadek, zbieg wielu niekorzystnych okoliczności, wskutek czego jeden został poturbowany, drugi ukarany. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.
Ci, którzy piszą, że pieszego nie widać i to nie wina kierowcy, niech obejrzą filmik jeszcze raz, albo idą do okulisty. Pieszy miał jasne odblaskowe buty i był w połowie pasów, gdy kierowca podjeżdżał. Kamerki samochodowe w nocy "nieco" pogarszają obraz, a światła samochodu z naprzeciwka w rzeczywistości pieszego raczej uwidoczniły, a nie odwrotnie. Więc moim zdaniem, wszyscy broniący kierowcy #!$%@?ą jak potłuczeni.
Przypomniało mi się, pamiętacie dziewczynę która w Kozach(koło Bielska Białej) potrąciła śmiertelnie dwóch chłopców? Pamiętam ten dzień i tą porę(piękny słoneczny dzień) bo tez jechałem ta samą drogą w tym samym kierunku, słońce tak waliło po oczach do tego nieziemsko w tamtym miejscu odbijało się od asfaltu(mokrego), nie miała szans ich zauważyć przy takiej lub nawet mniejszej prędkości, ja tez ich bym nie zauważył, Ona prostu miała nie farta że te dzieciaki
sam w podobnych warunkach musiałem ostatnio zrobić ok 150km... nie trzeba ograniczeń bo prędkościomierz sam schodzi w granice 60-70-km/h szybciej jadą tylko wariaci, a i tych nie brakowało niestety.
Czytać nie mogę mędrkowania większości. Pieszego widać ze 100 metrów nawet na nędznej jakości filmiku (kto nie widzi?). Pieszy ma się waszym zdaniem rozglądać co dwa kroki przechodząc przez przejściem, ale kierowca może jechać na pałę? Pieszy zdjęty po przejściu 3/4 szerokości jedni jest zdecydowanie winny bo się nie rozejrzał. Zasranym obowiązkiem kierowcy jest zachować ostrożność w terenie zabudowanym, na skrzyżowaniu, nocą w deszczu. Prosta zasada, nie widzisz, nie jedź. Oślepił cię
Niefortunne zdarzenie bez specjalnej winy kierowcy czy pieszego. Na samym początku filmu widać w oddali wchodzącego na pasy pieszego, którego niemal natychmiast zasłania skręcający samochód. Pieszy najwyraźniej zatrzymał się na środku przejścia, żeby przepuścić ten samochód (pieszy już był na pasach, kiedy tamten skręcał, więc w zasadzie to skręcający kierowca powinien się zatrzymać). Kiedy pieszy zaczął ponownie iść, wpadł między światła samochodu z przeciwka, a że był ubrany w ciemne rzeczy, to
Komentarze (256)
najlepsze
Po prostu nieszczęśliwy wypadek, zbieg wielu niekorzystnych okoliczności, wskutek czego jeden został poturbowany, drugi ukarany. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.
@Emill: Jak nic się nie stało jak jeden jest poturbowany a drugi ukarany ? :D
Komentarz usunięty przez moderatora
Pieszego widać ze 100 metrów nawet na nędznej jakości filmiku (kto nie widzi?). Pieszy ma się waszym zdaniem rozglądać co dwa kroki przechodząc przez przejściem, ale kierowca może jechać na pałę? Pieszy zdjęty po przejściu 3/4 szerokości jedni jest zdecydowanie winny bo się nie rozejrzał.
Zasranym obowiązkiem kierowcy jest zachować ostrożność w terenie zabudowanym, na skrzyżowaniu, nocą w deszczu. Prosta zasada, nie widzisz, nie jedź. Oślepił cię
Na samym początku filmu widać w oddali wchodzącego na pasy pieszego, którego niemal natychmiast zasłania skręcający samochód. Pieszy najwyraźniej zatrzymał się na środku przejścia, żeby przepuścić ten samochód (pieszy już był na pasach, kiedy tamten skręcał, więc w zasadzie to skręcający kierowca powinien się zatrzymać). Kiedy pieszy zaczął ponownie iść, wpadł między światła samochodu z przeciwka, a że był ubrany w ciemne rzeczy, to