Funkcjonowanie policji we Wrocławiu na ul. Rydygiera 46 to chyba jakaś paranoja?
Doświadczenie z organami ścigania mam już jako takie, ze względu na poprzednią pracę zawodową, która tego wymagała.
W nocy 24/25.11.2014 (poniedziałek/wtorek) włamano się do jednego z moich samochodów samochodów firmowych Studio Czystości ( srebrna skoda felicia z logami firmowymi na bokach) poprzez wybicie tylnej szyby od strony pasażera i poprzez dostanie się tam wyrwano deskę dzielącą fotele z bagażnikiem po czym przywłaszczyli sobie złodzieje dwa odkurzacze marki Karcher :
- Puzzi 200
- Nt 35
- Osprzęt
Przy całym zdarzeniu zdemolowano wnętrze w całym samochodzie w postaci porozrzucaniu wszystkiego na przednie fotele itp.
We wtorek rano otrzymałem informację od Pani spacerującej z psiakiem, że miało miejsce włamanie do naszego samochodu, wobec tego niezwłocznie pobiegłem na miejsce aby zobaczyć na własne oczy.Na miejsce została wezwana policja, która zjawiła się po jakiś 40 minut na miejscu zdarzenie, spisali dokumenty informację na temat strat i co do ściągania odcisków stwierdzili, że jak zaczną ściągać technicy to tapicerka będzie do wyrzucenia, mi to nie przeszkadzało bo zależy mi tylko na ujęciu sprawcy, lecz po chwili stwierdzili, że sprawą związaną z odciskami palców będą się zajmować na komisariacie bo Oni nie będą decydować czy będą pobierane odciski (śmiech normalnie).
Po jakiś 20 minutach czyli ok. 9:00 pojechałem na komisariat policji mieszczący się na
ul. Ludwika Rydygiera 46/48, Wrocław
Przyszedł Pan który przyjął moje zeznania, pytałem się jakie szanse są z odnalezieniem sprzętu skoro ma wybite numery seryjne itp. poinformowałem mnie że się sprawą zajmą ale lepiej zacząć szukać na własną rękę po Lombardach itp. (Szok!!!)
Dzisiaj tzn. 26.11 zadzwoniłem na komisariat przy
ul. Ludwika Rydygiera 46/48 we Wrocławiu w celu dowiedzenia się kto prowadzi sprawę i kiedy się nią zajmie to otrzymałem informację, że sprawą się zajmą jak będą mieli czas bo teraz mają dużo spraw po czym spytałem się to w związku z tym ma czekać na umorzenie sprawy?
Wzburzony Pan z policji stwierdził, że ma na tą sprawę 2 miesiące ( szok) dwa miesiące czasu na to aby ruszyć d...?
Za co my tak naprawdę płacimy podatki?
Czy ten Pan nie może przekazać sprawy lub popytać tam gdzie trzeba bo ponoć nasza policja ma jakiś informatorów itp.?
Proszę o informację jak się zabrać do tej sprawy aby wzięli się do roboty.
Proszę o kontakt pod
//studioczystosci.pl/kontakt jeśli ktoś wie jak zabrać się za tą sprawę i ją nagłośnić.
Dziękuje za przeczytanie mojego apelu,
Z poważaniem
Paweł Zacharczuk "Studio Czystości" we Wrocławiu
Komentarze (11)
najlepsze
Kwestia podejścia, oni mają większe możliwości niż ja, dlatego nie mogę podchodzić biernie do tematu.
@studio: Oraz ilu mają funkcjonariuszy, jaki teren i ile zdarzeń do "obskoczenia".
Komentarz usunięty przez moderatora