Polacy są coraz bardziej wyzwoleni i coraz chętniej celebrują Halloween. Może to świadczyć o tym, że proces laicyzacji społeczeństwa postępuje znacznie szybciej, niż pokazują to statystyki.
Jeśli KK boi się dzieci przebranych za różne postacie z bajek i filmów to musi być w bardzo kiepskiej kondycji.
Jakoś KK nie boi się problemu pedofilii, która rozsadza go od środka, nie boi się pijaństwa wśród księży, nie boi się lenistwa i marazmu w parafiach gdzie nie ma pomysłu jak przyciągnąć czy zachęcić młodzież. To wszystko pestka. Najgorsze to te maskarady są.
@smelly_neutrino: No ok, mamy staaaare obyczaje, które już odeszły i zostały wyparte przez chrześcijaństwo. Te obrzędy są pogańskie to po pierwsze a po drugie gdzieniegdzie ludzie nadal sobie puszczają wianki na wodzie i jest fajnie.Czemu nie? Jak ktoś lubi?
Podobnie, ktoś może lubić przebrać się za robota i co w tym złego?
Świat idzie naprzód ludzie chcą się bawić, sięgają po fajne pomysły ze świata. Ja tam bym wyluzował.
@smelly_neutrino: Nie jest głupotą zrobienie balu kostiumowego. Co w tym złego że ludzie się bawią? Tęsknisz za epoka wiktoriańską czy jak?
Przecież nikt nie wciska wiary w upiory i straszydła to jest tylko za-ba-wa i o ile nikt nie bawi się na grobach to nie widzę tu żadnego zagrożenia dla wartości chrześcijańskich, kultu przodków czy szacunku dla zmarłych.
Może to świadczyć o tym, że proces laicyzacji społeczeństwa postępuje znacznie szybciej, niż pokazują to statystyki.
Kościół mógłby przyhamować ten proces na dwa sposoby:
1) bardziej słuchając i próbując zrozumieć, a nie tylko pouczać ludzi i wychodząc naprzeciw ich najwyraźniej zmieniającym się potrzebom duchowym, proponując atrakcyjną alternatywę dla życia zlaicyzowanego
2) bardziej strasząc ludzi piekłem, cywilizacją śmierci, demoralizacją i zanikiem empatii i wszelkich uczuć wyższych
Komentarze (10)
najlepsze
Jakoś KK nie boi się problemu pedofilii, która rozsadza go od środka, nie boi się pijaństwa wśród księży, nie boi się lenistwa i marazmu w parafiach gdzie nie ma pomysłu jak przyciągnąć czy zachęcić młodzież. To wszystko pestka. Najgorsze to te maskarady są.
Podobnie, ktoś może lubić przebrać się za robota i co w tym złego?
Świat idzie naprzód ludzie chcą się bawić, sięgają po fajne pomysły ze świata. Ja tam bym wyluzował.
Przecież nikt nie wciska wiary w upiory i straszydła to jest tylko za-ba-wa i o ile nikt nie bawi się na grobach to nie widzę tu żadnego zagrożenia dla wartości chrześcijańskich, kultu przodków czy szacunku dla zmarłych.
Kościół mógłby przyhamować ten proces na dwa sposoby:
1) bardziej słuchając i próbując zrozumieć, a nie tylko pouczać ludzi i wychodząc naprzeciw ich najwyraźniej zmieniającym się potrzebom duchowym, proponując atrakcyjną alternatywę dla życia zlaicyzowanego
2) bardziej strasząc ludzi piekłem, cywilizacją śmierci, demoralizacją i zanikiem empatii i wszelkich uczuć wyższych
Zgadnijcie który wybierze?
A wszystko dlatego, że