Ja bym raczej uznał, że to jakaś awaria i również objechał szlaban. Raz stałem, wraz z kilkoma innymi kierowcami parę minut na skrzyżowaniu, przez kilka cykli nie zapalało się zielone do skrętu w lewo. Wysiedliśmy, doszliśmy do wniosku że wystąpiła awaria czujnika i pojechaliśmy wszyscy na czerwonym (bez powodowania zagrożenia), bo przepisy przepisami, ale chyba zdrowy rozsądek mimo wszystko czasem przeważa.
Komentarze (23)
najlepsze
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/najbardziej-uparty-kierowca-w-polsce-stal-na-swiatlach-dwie-godziny-bo-bylo-czerwone_370956.html
@eldoka: o, to to. Zapory są zbyt wolne.
To, ze pijany droznik zapomnial podniesc szlaban to reszta ma stac jak losie?
Nikt nie jechal na slepo - sprawdzali, czy droga wolna.