@Meru: bo jak się pogłośni to też nic nie słychać i oboje gestykulują, więc jak widzisz fakty świadczą same za siebie, a Twój sceptycyzm odwraca tylko uwagę od migającego kotka.
Mam głuchego kota. Też wymaga to specyficznego sposobu kontaktu, bo dla odmiany on nic nie słyszy. Ale w niczym to nie przeszkadza. Jest najbardziej komunikatywnym kotem jakiego znam :)
Komentarze (38)
najlepsze