Powstanie chyli się ku upadkowi. Dzisiaj nie strzelamy.
Swąd, spalenizna, trupy. Dali nam skrzynkę granatów, ale oficer poradził, żeby ich nie rzucać, bo są domowej roboty i już jednemu urwało rękę – wspomina koniec powstania Jerzy Sienkiewicz Rudy”.
s.....m z- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz