Zamieńmy całą Warszawę w jedno wielkie muzeum, miejsce pamięci i dowód martyrologii... Miejsca pamięci są potrzebne, ale nie posępne krzyże, które 'straszą' ludzi i jak sam autor zauważył - są martwe, nikt nie składa kwiatów, nikogo nie obchodzą. W Warszawie wtedy wszędzie ginęli ludzie, podobnych miesc można znalexć dziesiątki...
Nauczmy się okazywać szacunek i pamieć w inny sposób, radośnie, z pogodą ducha - nie żyć przeszłoscią, przytłaczać smutkiem, ale pokazywać młodym Polakom
Ja nie ubolewam nad brakiem pomnika!!! Ja ubolewam nad tym, że na mojej życiowej drodze spotykam w większości bezgranicznych cyników.
Kto leży dzisiaj w Aleji Zasłużonych? Komunistyczni sługusy i oprawcy. Czy nie tak? Kto stracił życie w Powstaniu Warszawskim? Niewinni ludzie, nasi przodkowie, dzieci, chorzy, jednym słowem - Polacy.
I to im Pan odmawia miejsca na wieczny spoczynek?
Jeszcze niech Pan napisze, że pochwala Pan decyzję tego barbarzyńcy z administracji Warszawy, który
Tak, bo gdybyśmy mieli postępować zgodnie z Pana kierunkiem myślenia musielibyśmy cała Warszawę budować obok, ponieważ na tej ziemi nie ma cm kwadratowego na którym ktoś nie zginął.
Poza tym celebracja chowania zmarłych to stary pogański zwyczaj ludzi pierwotnych którego nie uznaję.
Wy nie zrozumieliście tego przekazu. Gdyby zrobiono symboliczną ekshumację, gdyby pomodlono się za spokąj duszy wszystkich zamordowanych w tym miejscu i gdyby zrobiono symboliczny pochówek prochów zebranych w tym miejscu, w specjalnie odwiedzinonym dla tego celu miejscu w Aleji Zasłużonych, to buduj sobie Warszawo w tym miejscu dyskotekę nawet.
Mój ojciec był z Woli. Podczas drugiej wojny światowej zginęła cała jego rodzina. Kto wie, czy jakiż tam dealer nie stawia swoich
"Nauczmy się okazywać szacunek i pamieć w inny sposób, radośnie, z pogodą ducha - nie żyć przeszłoscią, przytłaczać smutkiem, ale pokazywać młodym Polakom jak to dzieki ofiarom przodków mogą żyć w wolnym kraju"
Ja mogę tylko Pana przeprosić za to, że na miejscu tej hakatomby znalazł lokalizacją dealer samochodowy, a nie ydskoteka.
W Warszawie co krok jest miejsce na którym ktoś zginął, czy jesteś w domu, czy jesteś w parku. Nie przesadzajmy z tymi pomnikami dobrze? Już teraz są mniej więcej w odległości 1km od siebie.
Akurat na moją wyobraźnię bardzo działają pomniki występujących w całkowicie dziwnych miejscach - fragment muru w nowoczesnym biurowcu, kawałek ściany wystający z ziemi, nawet tablica obok klubu mi nie przeszkadza, dlatego że to jest bardziej sugestywne niż pomnik
Może dla Ciebie by było to szczęście ale dla pewnych osób mnie otaczających nie (chociaż dla mnie samego po fakcie byłoby to obojętne), ale przynajmniej od nikogo nie oczekuję aby przez to stawiał mi pomniki.
Żałosne jest to że z jednej strony ubolewasz nad kimś że ktoś nie ma pomnika a z drugiej strony życzysz komuś aby go zastrzelili jak psa, jak to się nazywa ? Hipokryzja?
Komentarze (10)
najlepsze
Nauczmy się okazywać szacunek i pamieć w inny sposób, radośnie, z pogodą ducha - nie żyć przeszłoscią, przytłaczać smutkiem, ale pokazywać młodym Polakom
Kto leży dzisiaj w Aleji Zasłużonych? Komunistyczni sługusy i oprawcy. Czy nie tak? Kto stracił życie w Powstaniu Warszawskim? Niewinni ludzie, nasi przodkowie, dzieci, chorzy, jednym słowem - Polacy.
I to im Pan odmawia miejsca na wieczny spoczynek?
Jeszcze niech Pan napisze, że pochwala Pan decyzję tego barbarzyńcy z administracji Warszawy, który
Poza tym celebracja chowania zmarłych to stary pogański zwyczaj ludzi pierwotnych którego nie uznaję.
Wy nie zrozumieliście tego przekazu. Gdyby zrobiono symboliczną ekshumację, gdyby pomodlono się za spokąj duszy wszystkich zamordowanych w tym miejscu i gdyby zrobiono symboliczny pochówek prochów zebranych w tym miejscu, w specjalnie odwiedzinonym dla tego celu miejscu w Aleji Zasłużonych, to buduj sobie Warszawo w tym miejscu dyskotekę nawet.
Mój ojciec był z Woli. Podczas drugiej wojny światowej zginęła cała jego rodzina. Kto wie, czy jakiż tam dealer nie stawia swoich
Ja mogę tylko Pana przeprosić za to, że na miejscu tej hakatomby znalazł lokalizacją dealer samochodowy, a nie ydskoteka.
Akurat na moją wyobraźnię bardzo działają pomniki występujących w całkowicie dziwnych miejscach - fragment muru w nowoczesnym biurowcu, kawałek ściany wystający z ziemi, nawet tablica obok klubu mi nie przeszkadza, dlatego że to jest bardziej sugestywne niż pomnik
Różnych typów już spotkałem w Internecie, ale takiego sk....syna jak qmic - jeszcze na mojej drodze nie było.
Jeśli dla ciebie śmierć to konieczność, to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć ci, żeby cię ktoś zastrzelił jak psa, gdzieś pod płotem.
Żałosne jest to że z jednej strony ubolewasz nad kimś że ktoś nie ma pomnika a z drugiej strony życzysz komuś aby go zastrzelili jak psa, jak to się nazywa ? Hipokryzja?