Siema Wykopowicze!
Chciałem Podzielić się z Wami moją zajawką. Będę pisał o tym jak udało mi się zorganizować festiwal muzyczny. Jak od pomysłu dwóch osób doszliśmy do obecnego stanu rzeczy i poruszyliśmy lokalne środowisko muzyczne :) O tym, że dla ludzi z pasją, każda przeszkoda jest do przebrnięcia i warto uparcie dążyć do celu.
Jakiś półtorej miesiąca temu, spotkałem się ze znajomym, który prowadzi pub w moim mieście, usiedliśmy przy piwku i zaczęliśmy przeglądać lokalne kapele na jutubie. Razem doszliśmy do wniosku, że niektóre zespoły prezentują się znakomicie, a tak ciężko jest posłuchać ich na żywo. Pomarudziliśmy trochę o biznesie muzycznym, mediach lansujących muzyczną papkę i jak ciężko jest się wybić kapelom. Nagle w naszych głowach zaświeciła się lampka! A co, gdyby zorganizować coś swojego? Zebrać parę kapel i zrobić im mała imprezę gdzieś nad jeziorem, tak wakacyjnie. Pomysł zagryzł w mgnieniu oka, więc zaczęliśmy obmawiać konkrety, ustaliliśmy, że sukcesem będzie ogarnięcie 5 zespołów którzy zagrają na plaży.
Zaczął się pierwszy etap, wybraliśmy miejscówkę nad przepięknym jeziorem, poszukaliśmy wsparcia w lokalnym domu kultury i zaczęliśmy zapraszać zespoły i informować lokalne media. Z racji podłapania pierwszych skromnych funduszy, mogliśmy zaoferować zespołom nocleg, piwko i zwrot kosztów dojazdu. Początkowo było dość hardo, jednak szybko okazało się, że nasz pomysł jest trafiony. Informacje zwrotne od muzyków mocno podbudowały nasze przekonanie, że idziemy w dobrą stronę! I tak ruszyła machina!
Po 2 tygodniach, spotkaliśmy się już w czwórkę, mieliśmy koło 10 kapel wstępnie zainteresowanych występem, to był dla nas znak, że możemy pokusić się o coś większego! Szybka narada, poruszone kolejne kontakty i nim się obejrzeliśmy, do naszej załogi dołączyła uzdolniona graficzka, oraz chłopaki ze studia nagraniowego. Z każdym dniem ogarniania, robiło się coraz bardziej ciekawie, dlatego doszliśmy do wniosku, że idziemy na całość, szukamy sponsorów i wsparcia medialnego.
Jak postanowiliśmy, tak też się stało, mnóstwo telefonów, maili i spotkań osobistych zaowocowało tym, że obecnie mamy aż 18 zespołów i 2 solowych muzyków! Co więcej, artyści sami zgłaszają się do nas. Zamiast 1 dnia, impreza będzie trwała 3 dni. Mała scena, zamieniła się w dużą scenę główną i 4 mniejsze miejscówki do grania! W organizację festiwalu zaangażowało się kilkanaście osób, dostaliśmy wsparcie od sponsora, wiec startując bez wielkich funduszy udało nam się ogarnąć temat. Pokusiliśmy się o dodatkowe atrakcje jak koncert w wąskotorówce, która kursuje do miejscowości festiwalowej, czy granie na żaglówce. Również media okazały się przychylne i mocno rozpisują się na nasz temat, udzielamy wywiadów w radiach, nawet wspomnieli o nas w Radiowej Trójce! Udało się nam ściągnąć takie zespoły jak Rust, Papa Musta, czy Wojciecha Hoffmanna – gitarzystę turbo. Ze skromnej inicjatywy 2 osób, wyrosła idea 3 dniowego festiwalu, dla lokalnych muzyków po to by promować ich twórczość i dobrze się bawić! Po prostu zalejemy miasteczko muzyką :)
Podsumowując, wszystko jest do zrobienia! Trzeba tylko chcieć i zarażać pozytywną energią innych. a przede wszystkim nie bać się wyzwań!
Jako, że to mój pierwszy artykuł, choć jestem na wykopie już od 5 lat, domyślam się, że cześć z Was może tą wypowiedź odebrać, jako promowanie mojej prywatnej inicjatywy. Dlatego, nie podaję konkretów dotyczących imprezy. Jedyne, co mogę zdradzić zainteresowanym - festiwal będzie się odbywał w Powidzu.
Pozdro!
Komentarze (1)
najlepsze