Genialna metafora narodzin nazizmu ukazana w jednej scenie filmowej

Zarówno ta scena jak i cały film oddają lepiej narodziny nazizmu niż wszystkie podręczniki do historii razem wzięte. Dla mnie ta scena jest arcydziełem.

[Vandal83]

@Stadionowy_Artysta

Tak jak myślałem, nazizm się rodzi wówczas, kiedy Niemcy wspólnie po angielsku zaczynają śpiewać na festynach...


A jak piosenka będzie wpadała w ucho, to wszyscy będą ją

[MajkiFajki]

Jezeli scena z filmu zastepuje Ci opasle tomiszcza wiedzy historycznej to nie dziwie sie ze na Zachodzie wierza ze wojne zaczeli nazisci a nie Niemcy.

[S.....a]

@LoginDla: To nie miał być żart, a odpowiedź na absurdalne oskarżenie kolegi wyżej. Stwierdzam tylko, ze ten film pozwala lepiej zrozumieć "psychologię tłumu", która pozwoliła narodzić się nazizmowi niż podręczniki, którymi katowano mnie w szkołach (chociaż i tak nie korzystałem, bo wolałem ambitniejsze książki historyczne niż podręcznik do historii w LO np.). Ja doskonale wiem, że słaby tekst wyżej napisałem, ale adekwatny do próby zrobienia ze mnie idioty przez @

[LoginDla]

@Stadionowy_Artysta: Jesteś idiotą i nawet żart jest słaby.

[uzytkownikbeznazwy]

Scena może i jest genialna i jest arcydziełem, ale nic nie wyjaśnia, jeśli chodzi o narodziny nazizmu. Narodziny nazizmu to nie była propaganda i emocje (na to przyszedł czas potem), ale ideologia, połączenie dumy narodowej z niezwykle popularnymi wtedy frazesami socjalistycznymi. Ta scena to czasy dużo późniejsze.

[S.....a]

@uzytkownikbeznazwy: Ja patrzę na to szerzej troszkę. Spróbuję opisać.

Na początku widzimy schludnego chłopaka, o aryjskiej urodzie który uśmiechnięty śpiewa pieśń, która podoba się słuchaczom- dokładnie od tego samego zaczynała się idea nazistowska- od pięknych sloganów, które podłapywali zwykli ludzie. Następnie kamera zjeżdża na swastykę, a ludzie nadal się uśmiechają do chłopca (choć widać, że jeden mężczyzna patrzy jakby miał wątpliwości. Ukazane jest tutaj po prostu skojarzenie pięknej niczym śpiew

[kajmada]

@Stadionowy_Artysta: Muszę przyznać że dobrze to opisałeś. Scena faktycznie fajna. "Ukazane jest tutaj po prostu skojarzenie pięknej niczym śpiew chłopca ideologii z symbolem" - pewnie zdajesz sobie sprawę że jest to jedna z zasad marketingu - dobre skojarzenia związane z marką. Muszę obejrzeć film, dobrze się zapowiada, dzięki :)

[MQs]

Gdyby nie fakt, że wiemy jak się historia dalej potoczyła ten zaniepokojony gość pokazany przez krótką chwilę byłby odebrany jako dziwak ginący pośród pozytywnie zaangażowanego tłumu. Nie miał już żadnych szans na bycie zrozumianym, kiedy reszta dała się ponieść "piosence".

[izomag]

ciekawe co na to pani Doda

[Aplasidon]

@Stadionowy_Artysta: Fantastyczna scena, pierwszy raz ją widzę i jestem pod wrażeniem. Jaki to film?

[lollo]

@Aplasidon: Film nazywa się Kabaret

[b.....n]

No bez jaj, toz to scena jak z głupiego amerykańskiego filmu gdzie wszyscy w autobusie wstają i klaszczą zakochanej parze. Dno.