Follow your dreams czyli podróżowanie bez grosza przy duszy
Łukasz "Włóczykij" Gołacki przez blisko 417 dni odwiedził kilkanaście państw na trzech kontynentach: od Słowacji przez Maroko po Nepal. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że z Łodzi nie zabrał ani grosza, spał w namiocie i podróżował. Kiedyś pracował w reklamie, dziś wolny człowiek.
![saint](https://wykop.pl/cdn/c3397992/saint_6oAtGyLmvu,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 102
Komentarze (102)
najlepsze
Zawsze, ale to zawsze gdy usłyszycie od kogoś, że przejechali całą Europę, że w tym roku znów jadą, że nie potrzeba mieć pieniędzy to wiedzcie jedno - to zasrane żebraki. Chodzą koło dworca że brakuje im 2 euro na bilet. Chodzą tak cały dzień i nazbierają kilkadziesiąt, które (dzięki autostopowi) starczają na kilka dni chlejąc co wieczór piwsko, paląc papieros za papierosem, nie wspominając o pełnym
Cieszę się, że poruszyłeś ten temat, bo w 12min vlogu nie da się wszystkiego opisać. Ogólnie zgadzam się z Tobą jeżeli chodzi o żerowanie na ludzkiej życzliwości. Wiem, że takie osoby istnieją i sam tego nie pochwalam. Osobiście, część swojej podróży przebyłem bez pieniędzy. sypiałem pod namiotem i korzystałem z couchsurfingu. Jeżeli potrzebowałem wody lub
Wolność można smakować oczywiście na różne sposoby :):
źródło: comment_uOZEhE51SHW0gtZ59StIUTagdaLMzUF8.jpg
PobierzPamiętam dobrze twój wykład na woodstocku, świetnie cię widzieć tutaj. Podoba mi się twój sposób patrzenia na rzeczywistość. Będę na pewno śledził twoją twórczość, pozdrawiam ^^
Na swój sposób można to nazwać wolnością, ale dla mnie to jest zwykłe dziadowanie. Kiedyś bawiłem się w autostop i z perspektywy czasu uznaje, że to dobre dla gówniarzy bez kasy albo takich "świrów" jak ten koleś, ale nie dla normalnego dorosłego człowieka. Rozbijanie namiotu gdzieś na dziko, szlajanie się po stacjach benzynowych, żeby wyżulić podwózkę, nie raz trzeba spędzić przy trasie kilka godzin w
Komentarz usunięty przez moderatora
Przestań gadać, zacznij robić. Sam wróciłem z 2 letniej wyprawy po Azji. I już mnie ciągnie, żeby gdzieś znów pociątać. I wiesz co Ci powiem? NAJTRUDNIEJSZE w mojej wyprawie była decyzja, żeby jechać.