Dziwię się, że zawsze w momencie gdzie ktoś jest poszkodowany i nie wiadomo czy kręgosłup cały czy nie, to wszyscy podbiegają i na siłę podnoszą/przesuwają poszkodowanego, no nie rozumiem
@esen: Nieprawda, jeżeli ktoś nie jest pewny swoich umiejętności, nie przeszedł żadnego szkolenia - nawet jak nie podjął reanimacji, ale np. sprawdził czy osoba oddycha, zadzwonił na 112, podając gdzie ta osoba jest i pozostając przy niej do przyjazdu karetki raczej nie będzie żadnych konsekwencji.
Komentarze (58)
najlepsze