w Japonii jest tylko kremacja w czasie pogrzebu. Po kremacji rodzina wybiera wszystkie kości, które nie uległy kremacji i składa się je do specjalnej urny - przeważnie czaszkę, a reszta co zostanie jest później spalana w wyższej temperaturze i dłużej razem z innymi pozostałościami po innych osobach. Rodzina zabiera do domu nieznaczną część tego co pozostało. Po tygodniu urna jest składana w grobie..
Kręciłem z kumplem kiedyś film na studia w małym Krematorium w Wielkiej Brytanii (https://vimeo.com/11947301), pierwszego dnia nie mogłem sobie wyobrazić bardziej depresyjnego miejsca pracy, później z czasem jakoś coraz przyjemniej się zrobiło, choć i tak widok wrzucanych do młynka białych kości mrozi skórę na plecach.
Ciekawe było pudełko pełne rzeczy znalezionych po kremacji. Oprócz implantów ze stali chirurgicznej, jedna z 'klientek' zażyczyła sobie aby do trumny rodzina włożyła jej porcelanową lalkę
Z tego co mi wiadomo zarówno implanty jak i wszelkie metalowe wstawki powinny być ze zwłok usunięte przed kremacją. Gwoździe z trumny? A to czasami nie powinny być trumny np z grubszej sklejki bez metalowych wstawek?
@Kafarek555: Trumna nie może być lakierowana ze względu na wymogi środowiskowe, które dla polskich krematoriów są niezwykle restrykcyjne.
Sklejka odpada..., typowe trumny kremacyjne to po prostu sosnowe skrzynki z ubogim zestawem dodatków.
Wypompowane muszą być rozruszniki serca bo mają formę zalutowanych pojemników, które pod wpływem temperatury wybuchają i uszkadzają piec, który do tanich rzeczy nie należy. Nie trzeba usuwać endoprotez czy gwoździ z kości, gdyż te po prostu się nie spalą.
Mój dziadek został skremowany w tym krematorium, nie wiem czy to dobrze zabrzmi ale fajnie wiedzieć co działo się z nim później i ogólnie jak wygląda ten proces. Teściowa mojego dziadka, moja 93 letnia prababcia, która przeżyła Wołyń w lesie nie mogła pojąć jak można spalić człowieka. Stworzyliśmy swój rodzinny grobowiec, żeby nie latać po każdym grobie osobno, tylko być kiedyś znowu wszyscy razem. Pozdro Bronek kiedyś się spotkamy!
Jak to w ogóle jest? Do takiej małej urny mieszczą się wszystkie prochy? Przecież nawet biorąc pod uwagę wodę, która odparuje, to tych szczątków powinno być więcej. Co się dzieje z resztą?
Jakby kogoś interesowała techniczna strona to to jest strona producenta tego pieca- szwedzka firma Tabo (obecnie Crematec). http://crematec.se/?lang=en
W Polsce zainstalowane są również piece ameykańskiej firmy Matthew Cremation (dawniej ALL Cremation):
Doczytałem o biokremacji. Wychodzi na to, że to dosyć koszmarny proces. :[ Ciało jest ładowane do hermetycznej wanny i gotowane w podgrzanych chemikaliach pod ciśnieniem. Kości zostają natomiast galareta, w którą zamieniły się miękkie części jest spłukiwana ze szkieletu i trafia do... ścieku. Ewentualnie rozcieńczona wodą i użyta (co jest podkreślane jako zaleta) np. do podlewania trawników. k@@@a zajebiste opcje prośrodowiskowe.
Komentarze (67)
najlepsze
Nom.
I niech Ciebie jeszcze postawią na kominku, to i telewizję pooglądasz.
Jakiś meczyk, czy film :)
Ciekawe było pudełko pełne rzeczy znalezionych po kremacji. Oprócz implantów ze stali chirurgicznej, jedna z 'klientek' zażyczyła sobie aby do trumny rodzina włożyła jej porcelanową lalkę
Ktoś może to potwierdzić/zaprzeczyć?
Sklejka odpada..., typowe trumny kremacyjne to po prostu sosnowe skrzynki z ubogim zestawem dodatków.
Wypompowane muszą być rozruszniki serca bo mają formę zalutowanych pojemników, które pod wpływem temperatury wybuchają i uszkadzają piec, który do tanich rzeczy nie należy. Nie trzeba usuwać endoprotez czy gwoździ z kości, gdyż te po prostu się nie spalą.
W Polsce zainstalowane są również piece ameykańskiej firmy Matthew Cremation (dawniej ALL Cremation):
http://www.matthewscremation.com/
Ta ostatnia wymyśliła proces "Biokremacji", polegający na rozpuszczaniu zwłok w roztworze zasady:
http://www.matthewscremation.com/products/cremation-equipment/bio-cremation-alkali-hydrolysis.html
Doczytałem o biokremacji. Wychodzi na to, że to dosyć koszmarny proces. :[ Ciało jest ładowane do hermetycznej wanny i gotowane w podgrzanych chemikaliach pod ciśnieniem. Kości zostają natomiast galareta, w którą zamieniły się miękkie części jest spłukiwana ze szkieletu i trafia do... ścieku. Ewentualnie rozcieńczona wodą i użyta (co jest podkreślane jako zaleta) np. do podlewania trawników. k@@@a zajebiste opcje prośrodowiskowe.