@bambus94: Niestety sama tokarka to nie wszystko. Przydałyby się jeszcze takie umiejętności, jak zaprezentowano tu wyżej. Przy okazji stary jak świat dowcip przychodzi na myśl:
Baca struga wielki pień leżący na ziemi. Przechodzący turysta pyta:
- Co robicie baco?
- Czółno - odpowiada...
Idzie turysta na drugi dzień, patrzy, a tu koło bacy wielka sterta wiórów i niewielki kawałek drewna.
Dali matematykowi i inżynierowi 2 gwoździe do wyciągnięcia. Pierwszy wbity do połowy drugi całkowicie. Inżynier wyciągnął wbity do połowy, potem pomęczył się i wyciągnął wbity do końca. Matematyk zaczął od wbitego w całości, wyciągnął jakoś, potem powiedział "a ten problem łatwo sprowadzić do już rozwiązanego" i wbił do końca tego drugiego.
Komentarze (82)
najlepsze
źródło: comment_rA8sJEJGePVs3eT8DhdXFJVUL0P8p7lK.jpg
PobierzMaszyna do kółek do karniszy fajnie pracuje.
źródło: comment_fwxfF8kY1d1FF3ThSjtD617vJzpToEN1.jpg
Pobierzźródło: comment_eAKmQBxIEJjyzHErOPfVB9LJb91wLkU0.jpg
Pobierzźródło: comment_W0fGDc79YFF8QZg98Z8diqWzsktVWKOo.jpg
Pobierz@poznaniak: Się nie dziwię, że mu nie szło....
- Co robicie baco?
- Czółno - odpowiada...
Idzie turysta na drugi dzień, patrzy, a tu koło bacy wielka sterta wiórów i niewielki kawałek drewna.
- Co robicie baco?
- Szpadel do łopaty.
Idzie turysta na
Dali matematykowi i inżynierowi 2 gwoździe do wyciągnięcia. Pierwszy wbity do połowy drugi całkowicie. Inżynier wyciągnął wbity do połowy, potem pomęczył się i wyciągnął wbity do końca. Matematyk zaczął od wbitego w całości, wyciągnął jakoś, potem powiedział "a ten problem łatwo sprowadzić do już rozwiązanego" i wbił do końca tego drugiego.