Wiewiórki podpaliły dom... dwa razy.
"Wiewiórki to takie sympatyczne zwierzątka. Ale nie dla Alana Turcotta z Blue Island koło Chicago. Te "bestie" zniszczyły cały dorobek jego życia. Najpierw zerwały kable ze słupa, zrobiły zwarcie i wywołały w domu pożar. A kilka dni później... powtórzyły numer i ogień strawił trzypiętrowy dom." źródło: dziennik.pl
qwerty_13 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 1
Komentarze (1)
najlepsze
Słysząc słowo wiewiórka od razu mam przed oczami sympatyczne rude stworzonko z puchatą kitą.
Tymczasem jest kilka gatunków wiewiórek - zwróćcie uwagę na to gdzie to się wydażyło, tamtego czynu dokonały najprawdopodobniej wiewiórki szare - pospolity szkodnik na tantych terenach (z wyglądu coś pośredniego między nasza wiewiórką a szczurem).
Jednym słowem nic niezwykłego, gdyby było, że myszy pogryzły kable i spowodowały pożar pewnie nie znalazło by się to