@boss007: Na całe szczęście nie ma to znaczenia. Pistolet LPG jest tak skonstruowany, że bez podpięcia do zaworu ciężko z niego wypuścić gaz. Możliwe jest to tylko przy silnym nacisku np. o ziemię. Jedyna możliwość wypuszczenia spektakularnej chmury gazu to krzywe podpięcie pistoletu do instalacji samochodu (kiedy jeden z "ząbków" trzymających nie wpina się w zawór).
@grzylen: Obstawiam ingerencję domorosłych mechaników w dystrybutor. W prawidłowo działającym dystrybutorze zerwanie węża nie powoduje wycieku gazu. Wąż jest połączony z dystrybutorem za pomocą dwuzaworowego złącza (tzw. "zrywki), który po szarpnięciu wypina się automatycznie zamykając wypływ gazu z dystrybutora jak i z zerwanej końcówki węża. Istnieją złączki wielokrotnego użytku(na zdjęciu), które po wypięciu można na powrót podłączyć do dystrybutora jak i jednorazowe w postaci metalowej tulejki która pęka zamykając zawory (zdarza
jako facet też już raz musiałem tak tankować - spieszyło mi się, kolejka na stacji, akurat zwolniło się miejsce dla samochodów z wlewem po prawej stronie a wszyscy czekający przede mną mieli wlew po lewej (ja też). Jak ktoś by to nagrał, to też by tak śmiesznie wyglądało - zwłaszcza, że tankowałem dość długo bo pistolet odbijał przy mocniejszym wciśnięciu, ale i tak z 4. w kolejce
Pytanie na egzaminie prawa jazdy za 3pkt. Czy kolo pomujemy a) pistoletem dystrybutora lpg b) pistoletem kompresora c) wolamy obsluge stacji. Zaznacz wlasciwe
Komentarze (81)
najlepsze
jako facet też już raz musiałem tak tankować - spieszyło mi się, kolejka na stacji, akurat zwolniło się miejsce dla samochodów z wlewem po prawej stronie a wszyscy czekający przede mną mieli wlew po lewej (ja też). Jak ktoś by to nagrał, to też by tak śmiesznie wyglądało - zwłaszcza, że tankowałem dość długo bo pistolet odbijał przy mocniejszym wciśnięciu, ale i tak z 4. w kolejce
@megawatt: Ja zawsze wtedy wjeżdżam na stanowisko tyłem. :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Dobrze, że wachy nie wlała do spryskiwacza.