Nie wiem, czy kogoś jeszcze ten temat zainteresuje, ale ponieważ opadły już emocje, spamowanie Wykopu i spekulacje na temat wyników wyborów, pomyślałem, że mogę udzielić paru odpowiedzi i rozwiać wątpliwości.
Pracowałem w komisji wyborczej podczas eurowyborów 2014. Byłem szeregowym członkiem, a w mojej rodzinie w różnych komisjach "wystąpiły" łącznie 3 osoby, więc mam pogląd z trzech punktów widzenia.
Dwa dni temu kolega @
JogurtMorelowy dodał podobne AMA (
//www.wykop.pl/artykul/2007540/ama-bylem-czlonkiem-komisji-wyborczej/) z tą różnicą, że brał on udział w wyborach prezydenckich. Jeśli więc uznacie, że nie jest to duplikat i będziecie chcieli poznać informacje z tych konkretnych wyborów, pytajcie.
Dodam jeszcze, że zasiadałem w komisji w Poznaniu. Nie był to duży obwód, ale pod względem sprawności działania udało nam się podobno zająć 1. miejsce w okręgu :)
Odpowiem na wszystkie pytania, za wyjątkiem tego, z ramienia którego komitetu wyborczego tam zasiadałem - nie chcę otrzymać politycznej łatki, a poza tym nie ma to znaczenia, bo i tak nie popieram tych psubratów ;-P
Jeśli zajdzie taka potrzeba, mogę wysłać do administracji jakiś dokument potwierdzający, ale to dopiero, jak będzie zainteresowanie tym AMA.
Komentarze (2)
najlepsze
2. Ile kasy dostałeś i ile godzin przepracowałeś?
3. Jakie były mniej więcej wyniki w twoim okręgu - zbliżone do ogólnopolskich czy inne?
1. Byłoby to bardzo trudne. Wszyscy ze sobą przyjaźnie rozmawiali, ale jednocześnie patrzyliśmy, co robimy. Zebraliśmy się wokół urny, rozcięliśmy plomby i we dwóch chłopa wysypaliśmy zawartość na zsunięte wcześniej stoły. Głosów nieważnych było bardzo mało. Były nieważne w taki sposób, że nie mógł tego zrobić nikt z nas w sposób niezauważony. Liczyliśmy godzinę i 15 minut. Rekord w Poznaniu :)