To i ja się pochwalę (chociaż nie ma czym), kiedyś jadąc z pracy porą zimową dojeżdżałam do zakrętu gdzie wiem że zawsze jest ślisko o tej porze roku. Miałam duże zdziwko, że mimo iż jechałam możliwie powoli wpadłam do rowu. Na pomoc nie musiałam długo czekać, nadjeżdżający z przeciwka kierowca zatrzymał się i od tyłu zaczepił linę (z przodu nie dało rady bo był słup wysokiego napięcia). Ja przerażona jeszcze tą sytuacją
@fatal1tyPL: Ktoś kto jechał tym autem dobrze wiedział że coś jest nie tak, ale po co się stresowac z wymianą koła skoro auto jedzie. Byc może nie miał zapasówki, spieszył się, a koszt naprawy 2 tys. zł to dla niego nie majątek. Kij go wie jak było. Może w środku ktoś rodził :D
- Oj kochanie... tak trochę ściągało no ale myślałam że to tak powinno być, bo nowe auto... a w ogóle już mnie nie kochasz i wolisz swoje auto ode mnie!!
Komentarze (198)
najlepsze
- Oj kochanie... tak trochę ściągało no ale myślałam że to tak powinno być, bo nowe auto... a w ogóle już mnie nie kochasz i wolisz swoje auto ode mnie!!