Wymagań wielkich nie mam, w kilku krajach jadłem i niestety muszę stwierdzić, że u nas poziom gastronomii jest żenujący. A jak już gdzieś jest minimalnie lepiej, to ceny jak z kosmosu jak gdybyśmy się stołowali w Sheratonie. Cóż, przynajmniej lata temu zacząłem uczyć się gotować i teraz to mam już wyj???ne. Sorry, ale przebitka na jedzeniu jest tak zajebista, że albo ci wszyscy właściciele lokali to przek$@$askąpcy albo zwyczajnie myślą, że na
Komentarze (1)
najlepsze