L. Besson to mój ulubiony reżyser, ale dobre filmy to tworzył kiedyś (np. Wielki Błękit). Dzisiaj podupadł animowanymi bajkami i takimi słabymi efekciarskimi filmami jak Lucy. Sam tytuł wskazuje (a poza tym treść zwiastuna), że film będzie krzyżówką Piątego Elementu i Nikity. Pewnie będzie można obejrzeć, ale nie spodziewam się czegoś spektakularnego nawet w kategorii akcji.
Bujdy na resorach, ale jak się wyłączy logiczne myślenie to pozostaje czysta frajda, jak przy Pacific Rim. A że lubię takie klimaty, to chętnie zobaczę w kinie.
Lubie takie filmy. Taki bardziej epicki Limitless (też bardzo dobry). Luźno bazujący na wierzeniach, że większa samoświadomość pozwala czynić cuda (telekineza takie tam).
Co by było mega a może być możliwe - pamięć genetyczna, oraz pamięć absolutna (Rain Main) połączona. Każdy człowiek pamięta wszystko, ze swojego życia i swoich przodów. Wyobraźcie sobie świat geniuszy, bez wojen. Gdzie ludzkość byłaby teraz?
Komentarze (132)
najlepsze
I to w dodatku w stylu superhero, czyli aktualnie najgorszej kategorii amerykańskich filmów?
Nie ma już kuźwa filmów o normalnych ludziach...
Co by było mega a może być możliwe - pamięć genetyczna, oraz pamięć absolutna (Rain Main) połączona. Każdy człowiek pamięta wszystko, ze swojego życia i swoich przodów. Wyobraźcie sobie świat geniuszy, bez wojen. Gdzie ludzkość byłaby teraz?
Bonusowo soundrack z Limitless