I oto mamy polski wzorzec zlecenia w branży webdev!
Portal dofinanowany kwotą 350 tys zł szuka programisty, któremu chce zapłacić 300-1000zł za skończenie strony. Opis zlecenia to dłuższa lektura na deszczowy wieczór, ale czas wykonania: do jutra. Bo obecny wykonawca jednak zrezygnował z tego "intratnego" zadania. #janusze-ebiznesu
selpod z- #
- #
- #
- #
- #
- 123
Komentarze (123)
najlepsze
Edit: cholera, jednak na FF działa ;( Tylko na Operze css'a ktoś im zaj?!@ł.
Jak nie to muszą cenę podwyższyć.
Tylko problem polega na tym że ktoś to rozgrzebie, spieprzy i sobie pójdzie...
Ale masz racje to jest problem
Jak jest po polsku framework?
Jak jest po polsku layout?
Jak jest po polsku tysiąc innych rzeczy? Można oczywiście z uporem maniaka tłumaczyć terminologie fachową tyle że jest to pozbawione sensu.
A na stronie ze zleceniem
@wbielak: To już zweryfikuje rynek ;) Podejrzewam, że zleceniodawca przekona się na własnej skórze, że wybiera się tylko dwie opcje spośród tanio-szybko-dobrze.
Przecież większość z was by tego nie zrobiła nawet gdyby płacili 20k... więc skąd ten ból dupy?
Jak was tak dupy bolą i żółć zalewa to nie da rady wejść na jakieś elance i se znaleźć zlecenie w DE czy UK? Trzeba zawsze jak kretyn bić pianę dla faktu samego bicia i udowadniania jak jest źle?
Lepiej by to może było otagować czymś w stylu: nieudacznicy-freelancerki?