Filmik z powiązanych genialny! A głąbów określającym introwertyków stulejarzami pozdrawiam środkowym palcem wraz ze spuszczeniem się do waszych gardziołków, melepety.
W sumie, to większość się nawet zgadza. Nie pasuje tylko to, że książek nie czytam z takiego prostego powodu, że nie lubię trzymania książek, szczególnie tych grubszych. Kupię może kiedyś kindle to z chęcią coś przeczytam. Nie ubolewam nad tym że często pobyt pośród ludzi jest czymś co wprawia mnie w lekką panikę i dezorientację - z czasem można się przyzwyczaić. Problemem może być jednak utrzymywanie znajomości - tu wychodzi ta cecha,
Wiem że pewnie dostanę tonę minusów ale, wg mnie, to w ogóle powinno się mieć wyj!#%ne na grupowanie jakiś ludzi bo to powoduje tylko tworzenie stereotypów. Śmieszy mnie wręcz że ludzie z natury spokojni, nie chcący aż tyle rozmawiać, sami lubią nazywać się introwertykami i z reguły pocieszają się że "oooo bo wszyscy ekstrawertycy są głupi, gadają o niepotrzebnych rzeczach, marnują czas na pierdoły" a jak inna osobą napisze że introwertyk to
Ja tam jestem wręcz duszą towarzystwa jak się zdarzy gdzieś impreza. Ale nie przepadam za obracaniem się wśród ludzi. Na przykład nie mam problemów z zawieraniem znajomości ale k%%#%sko tego nie lubię, mam 3 przyjaciół i tyle mi starcza dalej kieruje się czystym wyrachowaniem czyli staram się grać na uczuciach kiedy np muszą się odbordowić(stali bywalcy wiedzą o co kaman) raz na jakiś czas, bądź coś ważnego załatwić :) Od zawsze łaziłem
Jako introwertyk zauważyłem, że to raczej ekstrawertycy mają ze sobą więcej problemów. Koledzy, którzy zaliczają się do tej drugiej grupy niby z jednej strony są super wygadani, mają dużo znajomych i są duszami towarzystwa itp. ale gdy rozmawiam z nimi sam na sam to widzę, że są cholernie nieszczęśliwi, mają nałogi i problemy z powodu lekkomyślnego podejścia do życia. Zamiast chociaż raz coś konkretnie przemyśleć i ustalić na stałe to lecą od
Sama prawda. Zawsze mnie to w szkole wk##%iało jak NAUCZYCIELE myśleli że mam jakiś problem, bo miałem tam garstkę znajomych od podstawówki, a innych miałem gdzieś. Kto jak kto, ale nauczyciel powinien o tym wiedzieć. Gdyby nie to że psycholog wypisał mi ocenę to bym dalej uważał że jestem dziwny.
Zaraz pewnie odezwą się cebulaczki które za szczyt szczęśliwości uważają za naj@%$nie się, p$!?$##enie pierdół, sto znajomych i żebyś paplał co chwilę
Mnie bardzo denerwuje jak ktoś na siłę próbuje ze mną rozmawiać.Po prostu często potrzebuje ciszy i spokoju,a nie rozmowy.Mam brata ciotecznego,któremu się nie zamyka japa.Ile to już razy usłyszał żeby zamknął w końcu dziób bo mnie doprowadza do szału.
Komentarze (304)
najlepsze
Wziąłeś już leki? Czytam sobie komentarz, pierwszy akapit w miarę wyważony, a potem zaczyna się atak psychotyczny.
@to_jest_chyba_kurcze_zart: Ale jak tu rozmawiać jak nie ma o czym? Jak nie mam powodu do rozmowy, to siedzę cicho.
Wyrachowanym, smętnym #!$%@?.
Zaraz pewnie odezwą się cebulaczki które za szczyt szczęśliwości uważają za naj@%$nie się, p$!?$##enie pierdół, sto znajomych i żebyś paplał co chwilę