Sting to geniusz, jedyny w swoim rodzaju. Zdecydowanie jeden z najwybitniejszych muzyków XX wieku. Byłem na koncercie The Police na Śląskim w czerwcu zeszłego roku, niezapomniane przeżycie.
Wiem, że ktoś już to napisał, ale Sting ma po prostu jaja. Nie musi robić szopki dookoła swojej osoby, ma normalną rodzinę, z wykształcenia jest anglistą, śpiewa bo kocha to robić.
Wpada też czasem odwiedzić dawnych znajomych w Consett pod Newcastle, gdzie kiedyś uczył. Ot tak, po prostu, pogadać i pójść na piwo, np. z kobietą od której wynajmowałem mieszkanie, starą hipiską zresztą. Piękne to były wakacje.
Metallica podczas koncertu unplugged też zagrała coś z fanem, ale nie mogę tego za ch@#$%ę znaleźć. Znalazłem za to jak zaprosili fanów do studia http://www.youtube.com/watch?v=XIciZD88fko
Dokladnie :) oprocz tego widac ze ma talent a nie to co wiekszosc nowych gwiazd ze jak sie slucha w radiu to - aaaale super piosenka a jak wyjdzie na scene to falszuje gozej od mojej 5 letniej siostrzenicy ;P
Muszę powiedzieć, że świetnie się bawiłam oglądając ten klip. Z pewnością lepsze to niż wieszanie się na szyi Enrique Iglesiasa i całowaniu się z nim na scenie... A poza tym koleś ma całkiem fajny głos i zachowywał się całkiem naturalnie jak na taką sytuację :)
Komentarze (61)
najlepsze
Skubaniec kilka godzin nadmiarowo grał, wspólnie z publiką, dopóki nie kazali mu skończyć. ;)
http://www.jeanspinosa.com/wigout/freddie.jpg