ale taka polityka sprawdza się do pewnego czasu. Klienci nie lubią być traktowani jak idioci
@czebol: jakiś dowód takiej tezy? Ja mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie (niestety).
Takie techniki stosują wszyscy napoje w butelkach optycznie wyglądających na więcej (grube szkło, wypukłe denko), chipsy z powietrzem zajmującym 80 % paczki, różne serki i jogurty. No i jakoś nikt tego nie bojkotuje, ludzie - jeśli w ogóle się zorientują (a obstawiam, że
Znowu ból dupy. Masa jest podana na opakowaniu, jak cebulak chce kupić np. 5 kilo gówna żeby się nażreć taniego szajsu, to może sobie kupić 5 kilo mleczek "Lux". Ktoś zabrania kupować najtańsze słodycze pełne chemii i się tym truć?
Niektórzy jednak, oprócz ilości żarła w szarym pudle i jak najniższej ceny... biorą pod uwagę także takie drobne szczegóły, jak estetyczne pakowanie (jakieś oddzielenie mleczek a nie ich jebnięcie w karton), skład,
Dopoki masa netto się zgadza to nie czuję się oszukany. Idąc tym tropem to producenci bombonierek byliby największymi oszusami bo pudełka długie na metr a w środku kilka czekoladek
Przede wszystkim jakość czekolady oblewającej piankę Wedla jest marna ,wujek handlujący na bazarze Różyckiego w dawnych czasach przywoził od czasu do czasu ptasie mleczko wedlowskie więc między tamtym ptasim a dzisiejszym jest spora różnica ,polewa jakaś taka hm-mało czekoladowa,mdła ,bardziej czekoladopodobna (no cóż ,oszczędza się na komponentach).Milki ptasie jest za słodkie i też mało czekoladowe.Generalnie oba są badziewne.Dodam ,że dzieci moje dostają paczki i jeśli jest w nich ptasie mleczko (zazwyczaj Wedla)oddają
mi tam smakuje ptasie mleczko z biedronki, nawet nie wiem jakiego producenta - ale raczej jakiegoś lokalnego bo gdyby chciał sprzedawać je za granicą musiał by je nazwać jakoś inaczej.
A Wedel od czasu gdy przeniósł się z ptasim mleczkiem do Hiszpanii, popsuł się bardzo jeśli chodzi o smak.
@to_jest_chyba_kurcze_zart: Tylko jedna rzecz jest zła, na każdym kroku musisz żyć z podejściem "dzisiaj spróbują mnie wyruchać, muszę wszystko dokładnie sprawdzać" .
@to_jest_chyba_kurcze_zart: Odnośnie sprawdzania kupowanych rzeczy, to ciekawe czy ktoś z Was sprawdza datę przydatności gum do żucia? Są drukowane tylko na opakowaniach zbiorczych, z boku. Przy mniej chodliwych smakach bywają dostępne gumy, którym termin przydatności skończył się pół roku temu (np. jabłkowa).
O ile ten proceder się utrzyma to chodzi o to by istniało niezerowe prawdopodobieństwo że kupując codziennie opakowanie jeszcze przed śmiercią trafisz na takie z mleczkiem.
Co ciekawe, mleczka poszczególnych producentów różnią się także pod względem wielkości pojedynczych czekoladek. Wyraźnie największe są pianki marki Lux. Czekoladki od Wedla są najkrótsze, ale za to wyższe od Alpejskiego Mleczka.
Zawsze z biegiem czasu możesz sobie za tyle samo złotówek pozwolić na mniej tego samego produktu - to się nazywa inflacja.
@byme: No tak, tylko to jest ukrycie tej inflacji. Świadoma manipulacja klientami, o dziwo dość skuteczna...
Przecież nie zmniejszyli rozmiaru butelki ani nie podwyższyli ceny, powinieneś się cieszyć.
@byme: Serio nie potrafisz wyciągnąć wniosków z takich zachowań producentów? Zmniejszają koszty produkcji, jednocześnie robią to w taki sposób żeby klient
@darosoldier: To co robią to się nazywa downsizing, kiedyś wedlowskie ptasie mleczko było normalne. bez plastiku z tak dużymi przerwami. Podobne jest z większością batonów, snickersy, marsy, kitkaty...
Zagranie śmieszne, zamiast zwiększyć ceny(wzrasta koszt produkcji), to zmniejszają porcje. Dla mnie to jest jawne oszustwo i jawne śmianie się w oczy klienta. Ale tak można...
A z dużymi opakowaniami to jest ciekawie np. z laysami, na wykopie raz była dyskusja że po
Komentarze (130)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@czebol: jakiś dowód takiej tezy? Ja mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie (niestety).
Takie techniki stosują wszyscy napoje w butelkach optycznie wyglądających na więcej (grube szkło, wypukłe denko), chipsy z powietrzem zajmującym 80 % paczki, różne serki i jogurty. No i jakoś nikt tego nie bojkotuje, ludzie - jeśli w ogóle się zorientują (a obstawiam, że
źródło: comment_RUURfAofWpJxRYI51cBJ6uNeRRNo6qVU.jpg
PobierzNiektórzy jednak, oprócz ilości żarła w szarym pudle i jak najniższej ceny... biorą pod uwagę także takie drobne szczegóły, jak estetyczne pakowanie (jakieś oddzielenie mleczek a nie ich jebnięcie w karton), skład,
A Wedel od czasu gdy przeniósł się z ptasim mleczkiem do Hiszpanii, popsuł się bardzo jeśli chodzi o smak.
Przecież ja się nauczyłem nie dawać się tak oszukiwać w pierwszych latach podstawówki patrząc na chipsy w których powietrze zajmowało 3/4 paczki.
Wow, jakie musi być zdziwienie tych ludzi po kupieniu chipsów - NO NIE, ZNOWU DAŁEM SIĘ OSZUKAĆ!
@ultra: Proszę o większą skrajność.
O ile ten proceder się utrzyma to chodzi o to by istniało niezerowe prawdopodobieństwo że kupując codziennie opakowanie jeszcze przed śmiercią trafisz na takie z mleczkiem.
Rzeczywiście, niezwykłe!
@byme: No tak, tylko to jest ukrycie tej inflacji. Świadoma manipulacja klientami, o dziwo dość skuteczna...
@byme: Serio nie potrafisz wyciągnąć wniosków z takich zachowań producentów? Zmniejszają koszty produkcji, jednocześnie robią to w taki sposób żeby klient
Zagranie śmieszne, zamiast zwiększyć ceny(wzrasta koszt produkcji), to zmniejszają porcje. Dla mnie to jest jawne oszustwo i jawne śmianie się w oczy klienta. Ale tak można...
A z dużymi opakowaniami to jest ciekawie np. z laysami, na wykopie raz była dyskusja że po