Monika Olejnik o książce "Resortowe dzieci": jestem zirytowana
Monika Olejnik w wywiadzie dla "Newsweeka" nie ukrywa irytacji książką "Resortowe dzieci" - Z jednej strony książka mnie rozbawiła, a z drugiej jestem zirytowana. Grupa zakompleksionych pseudo-dziennikarzy zarabia górę kasy na kłamstwach, które wmawia naiwnym ludziom - mówi.
K.....l z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 142
Komentarze (142)
najlepsze
Według standardowych wyliczeń pewnie do miliona jej gaża dobije.
Ta to potrafi się zakręcić, jak nie Dochnal to pogrzebie w życiorysach krewnych. Brawo!
@darco3: Nie udało się przeprowadzić lustracji ustawami, to teraz będzie lustracja książkami, tyle że nie agentów a WSZYSTKICH.
I bardzo dobrze.
"Resortowi" dobrze o tym wiedzą i dlatego tak im się w dupkach pali :)
Według standardowych wyliczeń pewnie do miliona jej gaża dobije.
@DanielPlainview: Oho, od razu widać żeś wychowany na marksistowskim mleku socjalista. Patrz w swoją kieszen i dbaj żeby nie była pusta a innych zostaw samym sobie.
Żakowski poszedł do sądu i co? Wydawca potulnie usunął jego zdjęcie z okładki. Więc zawartość książki to kłamstwa i szukanie sensacji.
@Pan_zycia_i_smierci: Co nie oznacza że Żakowski cokolwiek wygrał. Póki co to sie nazywa zabezpieczenie powództwa i zwykle jest klepane przez sąd, chyba że ktoś wnosi o jakieś niestworzone rzeczy. I tak przecież każdy mniej lub bardziej zainteresowany wie albo się dowie kto się kryje za znakiem zapytania.
Resortowe dzieci zamawiają prenumeraty za pieniądze podatników?
Pracowałem w kilku państwowych instytucjach i w każdej była prenumerowana gazeta wyborcza, agora i newsweek.
Nie jestem z prawicy ani lewicy, w każdym bądź razie zmotywowaliście mnie tym wykopaliskiem do przeczytania tej książki bo jeśli widać ból dupy to musi być w niej dużo prawdy.
Wymieniasz jako kontrę do 'resortowych dzieci' najbardziej skrajnych prawicowych dziennikarzy, tych normalnych pomijasz, specjalnie żeby spolaryzować obie grupy i sprowadzić do absurdu jakąkolwiek krytykę. Jako kontrę do obecnego