Patrzę i nie wierzę..... jak pies może tak warczeć na właściciela.
@Bartoszek11: @piterek: oczywiście, że może i nie ma w tym nic złego, ponieważ tak wyraża emocje.
Ale! Zła jest za to sytuacja w której właściciel boi się psa, gdy ten na niego warczy, co widać na przykładzie wilczura - koleś się go tak boi, że zamiast psa, chwyta poduchę, by pies go nie pogryzł. Oczywiście taka sytuacja może skończyć
@Stefanescu: Mój się kiedyś wytarzał w rozkładającym się jeżu. Smród jaki przywlekł do domu, wręcz niewyobrażalny, i wszędzie powbijane kolce. Masakra jak się wtedy upodlił.
Nie wiem o co chodzi ale psy jakoś umieją zawsze wyczuć, że nadchodzi ich kąpiel. W moim domu rodzinnym kundel od razu wiedział, że to on będzie prany jak się nalewało wodę do wanny, nawet jak mu nikt nie mówił a w tym domu mieszkało 6 osób i każdy w tej wannie się mył codziennie. Chowała się skulona przy dzrzwiach do piwnicy.
I tego nie rozumiem. Jak tylko widzi jakiś zbiornik wodny, rzeczkę, strumień, ciek, kałużę, to się tam wtranżala natychmiast. A od kąpieli ucieka. O co chodzi?
Trzeba być naprawdę poj#$#nym żeby pozwolić swojemu psu panować nad sobą - warczeć, gryźć i szczekać. O ile to jeszcze rozumiem w wypadku owczarka, czy innego giganta (choć nie do końca sam miałem ogromnego psa i nawet jako dziecko wiedział że to JA jestem panem - brzmi butnie ale tak było), to ot tyle w wypadku jakiegoś wypierdka mamuta już nie czaję kompletnie.
Od razu przypomina mi się historia znajomych którzy kupili
@Floyt: właśnie z reguły jest na odwrót: to małe kundle warczą i gryzą wszystkich dookoła bo nikt nigdy nie pomyślał o ich wychowaniu, takie psy najczęściej pełnią rolę żywych pluszaków w domu i zupełnie nie dziwią mnie takie małe wredne bestie. Natomiast większość właścicieli dużych psów jest ogarnięta i trochę myśli przed kupieniem takiego psa i go wychowuje. Jeżeli ktoś tego nie robi to według mnie jest po prostu niewyobrażalnie głupi,
Komentarze (84)
najlepsze
@Bartoszek11: @piterek: oczywiście, że może i nie ma w tym nic złego, ponieważ tak wyraża emocje.
Ale! Zła jest za to sytuacja w której właściciel boi się psa, gdy ten na niego warczy, co widać na przykładzie wilczura - koleś się go tak boi, że zamiast psa, chwyta poduchę, by pies go nie pogryzł. Oczywiście taka sytuacja może skończyć
Od razu przypomina mi się historia znajomych którzy kupili