Zawsze mnie fascynował upór ludzi, że budują, wkładają kupe hajsu w coś co samo w sobie będzie sztuką dla sztuki. Wyglądem może nie wiele się różnić, ale zapominają że nigdy nie będzie się tak prowadzić jak oryginał. To tak trochę jak cieszyć się ze zdobycia Gubałówki...
równie dobrze facet mógłby robić wozy pod własną marką na podwoziu rurowym z mocnym silnikiem, coś jak tvr cerbera czy caterham, a taka replika to wiocha w najczystszej postaci...
chociaż trzeba przyznać że tą replikę zrobił bardzo dobrze, i co najważniejsze wnętrze nie jest żywcem wyciągnięte z jakiejś toyoty jak to ma miejsce w wielu replikach :)
Komentarze (3)
najlepsze
chociaż trzeba przyznać że tą replikę zrobił bardzo dobrze, i co najważniejsze wnętrze nie jest żywcem wyciągnięte z jakiejś toyoty jak to ma miejsce w wielu replikach :)