Nie sądzę żeby to był wrzód, bo takie coś śmierdzi tak, że można pawia puścić, a tu jakoś nic nie mówi o smrodzie. Może to być nieudany zastrzyk chemii do mięsnej, czyli jakiś hydrolizat białka. W ten sposób mięsa robi się dwa razy tyle. Pewnie maszyna zacięła się i pompowała, aż powstał taki bąbel. Tak mnie się wydaje.
Kiedyś kupiłem całego kurczaka i okazało się, że miał jakiś nowotwór w środku. Wiadomo, że takie rzeczy się zdarzają a jeśli coś takiego jest w środku to w sklepie/ na masarni tego nikt nie zobaczy. Nie widzę więc powodu się oburzać.
@jacku1990: Ten klient myśli, że pozjadał wszystkie rozumy, a jak mu kierowniczka mówi, że nie jest weterynarzem i pyta, czego oczekuje, to on nie wie. Kobieta chce zwrócić kasę i chyba pierwsza wspomina o sanepidzie, a gość się plącze coraz bardziej. Jeszcze gołym palcem dotyka czegoś tego. Niedorobiony aferzysta i tyle.
Ja to mam zawsze mieszane uczucia w takich przypadkach. Reklamacja, jasne należy się ale teksty w stylu mięso z TESCO, bojkot skandal itd? Nie musieli o tym wiedzieć.
dlatego nigdy nie kupuje mięsa w marketach,nie ma pewności co tam jest. Aczkolwiek z drugiej strony prosiak mógł mieć jakąś cystę czy coś takiego i faktycznie nie ma możliwości sprawdzenia,bo jak.Nacinać każdy centymetr mięsa?
Wyobraźcie sobie teraz że to mięso miało by być na pieczeń,czyli bez krojenia.Podajecie na stole a tu takie kino,chyba że by się to upiekło,zmieniło konsystencje i zostało by wzięte za tłuszcz. ble
Komentarze (151)
najlepsze
Szlag mnie trafia jak pomyślę, że te bezczelne gnoje nie płacą żadnych podatków, tylko nas drenują z kasy.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wyobraźcie sobie teraz że to mięso miało by być na pieczeń,czyli bez krojenia.Podajecie na stole a tu takie kino,chyba że by się to upiekło,zmieniło konsystencje i zostało by wzięte za tłuszcz. ble
Schab ! :P