Wydaje mi się, że ludzie żyjący w naszych realiach nigdy nie będą potrafili sobie wyobrazić, co się dzieje w krajach biedniejszych. Tu mowa o przykładowych "dzieciach z Bangladeszu" i towarach przez nie wytworzonych. W wyobrażeniach przeciętnego człowieka, to dziecko jest zmuszane do pracy, a przecież powinno chodzić do przedszkola, do szkoły, bawić się cały dzień, tylko... pomyślcie, że jeśli takie dziecko nie pójdzie do pracy, jakakolwiek by nie była, to pewne jest
@dokch: mało tego, te dzieci z Bangladeszu pewnie o nas uważają to samo - biedne dzieci krajów zachodnich, przez 20 lat zmuszani do edukacji, zamykani w salach, zmuszani do nauki, która jest przymusowa i obowiązkowa.
No kuźwa jak można porównywać dzieci walczące z okupantem który mordował im rodziny do dzieci porywanych do gangów walczących o wpływy na jakimś obszarze...
Czasem mam wrażenie że lewica w tym kraju bazuje tylko na generalnej ignorancji swoich zwolenników (całe szczęście że ich liczba systematycznie maleje) oraz stawianiu sobie wyidealizowanych utopijnych celów w które można uwierzyć ignorując otaczająca nas rzeczywistość...
Komentarze (88)
najlepsze
Czasem mam wrażenie że lewica w tym kraju bazuje tylko na generalnej ignorancji swoich zwolenników (całe szczęście że ich liczba systematycznie maleje) oraz stawianiu sobie wyidealizowanych utopijnych celów w które można uwierzyć ignorując otaczająca nas rzeczywistość...