Wykopałem bo uważam, że udowodnili, że się da. Lecz jest jedno ale, kucharz może tak gotować, ktoś ze średnim skillem już by sobie raczej nie poradził tak łatwo.
Pewnie gdyby kupować mąkę i piec własny chleb albo ubijać samemu masło to można byłoby żyć nawet za mniej niż 5 złoty dziennie. Problem w tym, że nie każdy ma tyle czasu aby parę godzin dziennie spędzić przy garach.
Może i tanio, ale nie każdy ma np. piekarnik w domu i resztę rzeczy. Nie każdemu chce się to wszystko robić samemu, a później jeszcze zmywać - jeden wielki syf w zlewie. Mi szkoda czasu.
@Gej: No nie mów... I jeszcze jeden garnek rosołu, który przez pięć dni był zmieniany na różne potrawy... Już drugiego dnia tego rosołu by nie było, no chyba, że ktoś je dwie łyżki dziennie.
Da się przeżyć za jeszcze mniej, ale potrzebujesz dużej zamrażalki i kupować odpowiednie produkty w sezonie na nie w hurtowych ilościach. Wydawać dziennie 5zł to b. ciężko i za dużo kombinowania, lepiej przeznaczyć ze 2000 zł i zaopatrzyć się na cały rok z jakimś tam zapasem. Zrezygnować z mąki (bo droga i mało pożywna) na rzecz kasz i ryżu. Mięso też drogie, dlatego można je zastąpić tuńczykiem, serwatką, itd + suple/witaminy b.
@Vein: Masz problemy w życiu, zaiste. Nie skomentować filmu, treści, przekazu, idei tylko że powiedział SIEMANKO, ja p$@#?@?ę i kto tu wychodzi na zniewieściałego.
Jeden mówi siemanko, drugi cześć, trzeci elo, a czwarty szczęść boże... i co z tego, k?$!a.
Komentarze (330)
najlepsze
Pewnie gdyby kupować mąkę i piec własny chleb albo ubijać samemu masło to można byłoby żyć nawet za mniej niż 5 złoty dziennie. Problem w tym, że nie każdy ma tyle czasu aby parę godzin dziennie spędzić przy garach.
@otaq: Bez obrazy, ale jak nie masz hajsu, żeby powiązać normalnie koniec z końcem to nie wybrzydzasz.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Vein: Masz problemy w życiu, zaiste. Nie skomentować filmu, treści, przekazu, idei tylko że powiedział SIEMANKO, ja p$@#?@?ę i kto tu wychodzi na zniewieściałego.
Jeden mówi siemanko, drugi cześć, trzeci elo, a czwarty szczęść boże... i co z tego, k?$!a.