Idioci myśleli, że nie będzie oparów pod rozgrzanymi od słoneczka drewienkami, pomiędzy które ściekła sobie benzyna? Właściwie to nawet nad tym wszystkim uformowała się niezła chmurka, którą ten kandydat do Nagrody Darwina ochoczo podpalił...
Niech się cieszą, że nie zarobili jakąś wystrzeloną szczapką - większość eksplozji oparów benzyny poszła jednak w górę a nie na boki.
Zresztą jak tak beztrosko polewał, to też pomyślałem, że zaraz podpali sobie stosik "od góry", od
@astromek: Uważam, że jednak nie myśleli. Ludzie ich pokroju pewnie nie mają pojęcia, że palne są opary - nie sama ciecz. Tym bardziej nie wytłumaczyłbyś im o co chodzi w wybuchowych proporcjach powietrza z oparami.
. Chyba, że Ty je zaczniesz bezsensownie propagować ;). Natomiast drewnopodobne wyroby istnieją w przemyśle meblarskim. Czyli można by rzec na takie coś, że nie jest prawdziwym drewnem.
Ad. 3. Albo narąbać drewna. Na pewno nie "narąbać drzewa". Drzew można np. nasadzić.
@kkjj: Jestem po prostu dociekliwy. Nie przesadzaj z tymi milionami. Swego czasu pracowałem przy wyrąbie drzewa na dolnym śląsku - nikt tam nie mówił drewno. Znajomy stolarz z północy
Bez podpałki, a najlepiej z kawałkiem kartonu miałby całość płonącą w 10 minut. Źródło: wieloletnie rozpalanie w piecu :) Swoją drogą gdy mieszkałem w domu, to taka sterta drewna była dla mnie cenna, całe lato gromadziło się drewno, aby mieć czym rozpalać w zimę. Szczególnie, że paliliśmy głównie tzw flotem, czyli odmianą mułu, której potrzeba było stosunkowo dużo drewna w porównaniu z węglem kamiennym, aby chwyciła. Ciekawostka: flot palił się dużo lepiej
@qlaziom: Sądząc po tym, jak rozpala ten stos, oczywiście, że mógłby nad tym nie zapanować. Nie wnikałem w kwestię panowania nad rozpalonym stosem, tylko samego rozpalenia.
Natomiast te kamienie wokół miejsca na palenisko służą głównie temu, aby żar się nie rozsypywał. Zabezpieczeniem ogniska powinna być kilku-kilkunasto metrowa (w zależności od wielkości ogniska) strefa martwej ziemi.
@Mordeusz: nie sądzisz że mógłby nie zapanować nad takim ogniem i wywołać spory pożar? Wszędzie są drzewa a ten stos jest naprawdę spory:)
Sam ostatnio paliłem jakieś gałęzie i stare deski i powiem szczerze, że w pewnym momencie drzewko obok zaczęło sie lekko jarać mimo że moje ognisko było malutkie w porównaniu z tym na filmie i zabezpieczone kamieniami.
Komentarze (170)
najlepsze
Niech się cieszą, że nie zarobili jakąś wystrzeloną szczapką - większość eksplozji oparów benzyny poszła jednak w górę a nie na boki.
Zresztą jak tak beztrosko polewał, to też pomyślałem, że zaraz podpali sobie stosik "od góry", od
@yogin44: mam identyczne doświadczenia. litr benzyny wystarczył, żeby sterta liści i innego zielska z działki podskoczyła na dobre 1,5 metra :)
@kkjj: Jestem po prostu dociekliwy. Nie przesadzaj z tymi milionami. Swego czasu pracowałem przy wyrąbie drzewa na dolnym śląsku - nikt tam nie mówił drewno. Znajomy stolarz z północy
Natomiast te kamienie wokół miejsca na palenisko służą głównie temu, aby żar się nie rozsypywał. Zabezpieczeniem ogniska powinna być kilku-kilkunasto metrowa (w zależności od wielkości ogniska) strefa martwej ziemi.
Sam ostatnio paliłem jakieś gałęzie i stare deski i powiem szczerze, że w pewnym momencie drzewko obok zaczęło sie lekko jarać mimo że moje ognisko było malutkie w porównaniu z tym na filmie i zabezpieczone kamieniami.